Spokój w zespole Jarosława Zawadki zburzyła nieco informacja o chorobie Adama Szopińskiego, ale jednocześnie wieści o kłopotach zdrowotnych kolegi z zespołu wpłynęła mobilizująco na pozostałą część drużyny. „Asta” jedzie do Łowicza po zwycięstwo, które ma być najlepszym prezentem dla naszego rozgrywającego.
Księżak będzie się starał przedłużyć swoje szanse w półfinałowym starciu z Franz Astorią i na pewno nie jest bez szans. Trzecia drużyna sezonu zasadniczego niejednokrotnie pokazała się z dobrej strony, odnosząc na własnym parkiecie zaledwie dwie porażki. Łowiczanie przegrali z OPEN Florentyną Pleszew i właśnie z Franz Astorią.
Przed jutrzejszym spotkaniem oba zespoły mają równe szanse na zwycięstwo, a o ewentualnej wygranej mogą zadecydować detale. Mimo wszystko wierzymy, że bydgoszczanie powtórzą wynik z rundy zasadniczej i już jutro zapewnią sobie awans do finału. Jeśli zagramy na równie dobrym poziomie co w sobotę, to będziemy mogli spokojnie przygotowywać się do najważniejszych spotkań tegorocznego sezonu. Początek meczu w Łowiczu o godzinie 19.30.