Klub ze Świecia ciągle walczy o udział w play – off. Po 18 kolejkach drużyna prowadzona przez Andrzeja Struskiego zajmuje ostatnie 8. miejsce premiowane walką o najwyższe lokaty, jednak cały czas o tę samą pozycję walczą zespoły ze Szczecina i Sopotu. Na dodatek terminarz także nie jest łaskawy dla KK Świecie, które oprócz meczu z „Astą” musi zmierzyć się jeszcze z drużynami z Gdańska, Łowicza i Pleszewa.
W poprzedniej kolejce nasz niedzielny rywal odniósł bardzo cenne zwycięstwo w Olsztynie, gdzie zwyciężył akademików 80:95, rewanżując się tym samym za listopadową porażkę we własnej hali. W dużej mierze o zwycięstwie gości zdecydowała postawa rezerwowego Krzysztofa Kowalskiego, zdobywcy 24 punktów i 6 zbiórek, choć trzeba przyznać, że cała pierwsza piątka zagrała na dobrym, równym poziomie.
W niedzielę drużyna ze Świecia także będzie chciała się zrehabilitować za porażkę z I rundy, kiedy to w Bydgoszczy przegrała wyraźnie 92:74. Zadanie to będzie bardzo trudne, bowiem bydgoszczanie zagrają prawdopodobnie w pełnym składzie, w tym z powracającym po kontuzji Dorianem Szyttenholmem. Jak ważnym graczem dla naszej drużyny jest popularny „Dosia” mieliśmy okazję przekonać się przez ostatnie 3 miesiące, kiedy to drużyna różnie radziła sobie na ligowych parkietach. Jeśli chcemy na finiszu sezonu zasadniczego zając 2. miejsce, to o porażce w Świeciu nie może być mowy. Franz Astoria dysponuje zdecydowanie silniejszą kadrą i w niedzielę grając wreszcie w pełnym składzie szybko powinna pokazać, kto w tym derbowym pojedynku będzie lepszy. Początek spotkania o godzinie 18.00.