Wczoraj podczas konferencji prasowej ogłosiliśmy, że wychowanek „Asty” Jakub Dłuski zasili nasze szeregi podczas nadchodzącego sezonu. Dzisiaj chcielibyśmy w skrócie opisać dotychczasową karierę naszego nowego podkoszowego.
Chociaż ostatni raz Jakub Dłuski występował w Bydgoszczy w sezonie 2007/08 to jest oczywiście bardzo dobrze znany naszym kibicom. To wychowanek „Asty” który był reprezentantem Polski U-20, a następnie prawie całą swoją karierę spędził przeplatając występy w I lidze i PLK, przez co mieliśmy wiele okazji obserwować go w akcji m.in. grającego przeciwko naszemu klubowi. Teraz jednak nasze drogi łączą się ponownie, bo skoro Enea Astoria ma zamiar robić znaczne postępy, to nie ma możliwości aby w takiej ekipie zabrakło tak utalentowanego wychowanka. Tym bardziej, że Jakuba Dłuskiego można nazwać po prostu specjalistą od awansów do ekstraklasy, bo tego typu sukcesy odnosił już w swojej karierze trzykrotnie!
Dłuski awansy do PLK był w stanie wywalczyć już z ŁKS-em Łódź, Polfarmexem Kutno i Miastem Szkła Krosno. We wszystkich przypadkach nasz wychowanek był jednym z podstawowych zawodników tych drużyn i znacznym wsparciem pod koszem. Dla Kuby szczególnie udany był sezon 2012/13, kiedy to w I lidze notował średnio 14.9 punktów i 9.1 zbiórki na mecz. Był to prawdopodobnie „prime” naszego gracza w całej karierze, ale to nie oznacza, że teraz jest on mniej znaczącym zawodnikiem dla swoich drużyn. W ubiegłym sezonie Jakub Dłuski zmagał się z kontuzją, ale gdy doszedł do pełni sprawności to ponownie był ważnym ogniwem w R8 Kraków.
Ekipa z Krakowa zakończyła cały sezon poniżej oczekiwań, ale sam Kuba był drugim najlepszym strzelcem drużyny i trzecim zbierającym (12 punktów i 6.9 zbiórki). Można więc w ciemno stwierdzić, że biorąc Dłuskiego do składu, każda drużyna otrzymuje wtedy pewne 20-25 minut twardej i przede wszystkim efektywnej gry pod koszami. W żadnym z 5 ostatnich sezonów w I lidze, drużyna z tym graczem na parkiecie nie była na minusie, a jego średnia to +6,9 punktów! Nawet jeden cały sezon w statystyce plus/minus może być pewnym przekłamaniem, ale kiedy mowa o próbie 160 meczów, to tutaj nie może być przypadku. Jakub Dłuski to po prostu niezwykle efektywny gracz w obronie i ataku.
Warto też zaznaczyć, że chociaż nasz nowy koszykarz ma już 30 lat to ciągle stara się dokładać nowe elementy do typowej dla siebie gry. Mowa tutaj m.in. o asystach, bo wychowanek „Asty” w ubiegłym sezonie zanotował najlepsze w karierze 2.4 asysty na mecz. Tak dla przykładu w spotkaniu z 24 marca tego roku, Jakub zanotował w Artego Arenie przeciwko Enea Astorii 6 asyst i R8 Kraków wygrał ten mecz. Większość zależy od umiejętności strzeleckich partnerów wokół, ale już sama możliwość korzystania z akcji „catch and shoot” będzie bardzo istotna.
Biorąc pod uwagę wszystkie wyżej wymienione kwestie, już nie możemy doczekać się zbliżającego sezonu z Dłuskim w składzie! Niewątpliwie duże wyzwanie stoi teraz przed trenerem Grzegorzem Skibą, aby w odpowiedni sposób zarządzać zapleczem podkoszowych, jaki będzie posiadał. Jeśli jednak wykorzysta się zawsze dużą zwrotność Szyttenholma i Groda grając nimi na „trójce”, to znajdzie się też miejsce aby grać np. dwoma wysokimi równocześnie pod koszem. Tak czy inaczej do Enea Astorii wchodzą nowe trendy, które mamy nadzieję będą wyłącznie z korzyścią dla zespołu.
Jakuba Dłuskiego witamy w Bydgoszczy i życzymy samych sukcesów w jego macierzystym klubie!