Do połowy trzeciej kwarty graliśmy jak równy z równym, ale od tego momentu nasza gra stanęła w miejscu, a goście urządzili sobie w SISU Arenie festiwal strzelecki. Grupa Sierleccy Czarni Słupsk wygrali z nami zdecydowanie (86:59), choć sam początek nie zwiastował takiego zakończenia.

Lepiej w mecz weszli podopieczni Mantasa Cesnauskisa. Swoje klepki w naszej hali szybko odnalazł David Dileo i Grupa Sierleccy Czarni objęli prowadzenie. To regularnie wzrastało, jednak w drugiej kwarcie to my przejęliśmy inicjatywę. Za trzy zaczął trafiać Myke Henry i odrobiliśmy straty. Wtedy zaczęła się gra w zasadzie punkt za punkt, kosz za kosz.

Trwało to do połowy trzeciej kwarty, bo od tego momentu trudno już znaleźć cokolwiek pozytywnego w naszej grze. Totalnie straciliśmy swój rytm w ataku. Choć oczywiście zdobycze rywali mówią coś innego, mieliśmy niezłe fragmenty w obronie, jednak co z tego, skoro nawet z szybkiego kontrataku nie byliśmy w stanie punktować… Ostatnie piętnaście minut spotkania przegraliśmy więc 15:40, grając w całym meczu na bardzo słabej skuteczności w rzutach z gry, która nie dobiła nawet do 35 procent…

Nie da się skutecznie rywalizować na poziomie Energa Basket Ligi, i to z takim zespołem jak rozpędzająca się ekipa ze Słupska, jeśli w swoim domu nie trafia się do kosza. Rywale pokazali z kolei bardzo zespołową koszykówkę. Jakub Schenk, choć zagrał tylko 20 minut, i tak zanotował siedem asyst. Ponadto aż ośmiu graczy Czarnych zdobyło 7 lub więcej punktów.

Po naszej stronie punktowo najlepiej zaprezentowali się Paulius Petrilevicius oraz Myke Henry. Totalnie od gry odcięty został za to nasz kapitan, Benjamin Simons. Rywale doskonale przygotowali się na niego i niemal całkowicie, poza jedną akcją, zabrali mu jego największe atuty, czyli bieganie po zasłonach i oddawanie natychmiastowych rzutów z dystansu.

Podczas gdy Ben nie miał swoich ulubionych pozycji, ciężar na siebie w tej kwestii wzięli inni gracze, w tym nasi rodzimi zawodnicy. Daniel Szymkiewicz, Aleksander Lewandowski i Michał Pluta nie trafili jednak ani razu, a podjęli łącznie 11 prób dystansowych…

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 59:86 (15:22, 23:18, 8:20, 13:26)

Enea Abramczyk Astoria: Paulius Petrilevicius 15, Myke Henry 14, Mike Smith 9, Benjamin Simons 7, Daniel Szymkiewicz 6 - Nathan Cayo 6, Jakub Ulczyński 2, Aleksander Lewandowski 0, Michał Pluta 0, Jakub Stupnicki 0, Piotr Wińkowski 0.

Grupa Sierleccy Czarni: Billy Ivey III 15, David Dileo 9, Jakub Schenk 9, Mikołaj Witliński 8, Michał Chyliński 3 - De'quon Lake 13, Jakub Musiał 9, Bartosz Jankowski 8, Shavon Coleman 7, Gracjan Kołodziej 3, Paweł Leończyk 2.