W wyjściowym składzie będącego po chorobie Filipa Małgorzaciaka zastąpił Piotr Robak. Jednak to Adrian Barszczyk okazał się cichym bohaterem dzisiejszego meczu. Już w I połowie zdobył on dla „Asty” 8 punktów nie myląc się ani razu. Skuteczniejszy w pierwszych dwóch kwartach był tylko Mateusz Bierwagen, zdobywca 17 „oczek”. Bydgoszczanie pod nieobecność kontuzjowanego w ostrowskim zespole Wojciecha Żurawskiego często punktowali spod kosza. Goście za to powiększali swoje konto rzutami z półdystansu. Stal pierwszy raz rozpoczęła mecz z Filipem Matczakiem w pierwszym składzie. Rozgrywający drużyny z Wielkopolski sprawiał wiele problemów graczom Jarosława Zawadki i wspólnie z Jakubem Dryjańskim ciągnął grę przyjezdnych. Po pierwszej remisowej kwarcie, w drugiej prowadziła najpierw Stal, ale to bydgoszczanie schodzili na przerwę prowadząc 46:45.

Po zmianie stron gra dalej toczyła się kosz za kosz. Najlepszym komentarzem do dzisiejszego meczu niech będzie fakt, że aż 11 razy zmieniało się prowadzenie. W naszym zespole do świetnie grającego Bierwagena dołączyli skuteczniejsi Dorian Szyttenholm i Sebastian Laydych. Pierwszy z nich oprócz ważnych punktów dla Franz Astorii dzielnie walczył także pod tablicami. W Stali po słabszej I połowie bardzo widoczny był Karol Dębski. W IV kwarcie bydgoszczanie wreszcie zatrzymali Stal. W 33 minucie goście prowadzili 66:70, ale następne punkty zdobyli dopiero na niecałe 2 minuty przed końcem spotkania. Franz Astoria wygrywając ten okres gry 9:0 wyszła na prowadzenie 75:70. Na szczęście w końcówce ręka nie zadrżała na linii rzutów wolnych wcześniej wspomnianemu Barszczykowi i bydgoszczanie ostatecznie wygrali 82:75.

Dzisiejsze zwycięstwo nie przyszło naszemu zespołowi łatwo. Rywal podobnie jak nasza drużyna po dwóch porażkach potrzebował zwycięstwa. Mimo osłabienia brakiem Żurawskiego goście dopiero w końcówce nie sprostali ambitnie i skutecznie grającym gospodarzom. Trener Jarosław Zawadka skorzystał tylko z siedmiu graczy, ale to był jego zdaniem klucz do wygrania tego meczu. Właśnie w tym celu w środowym meczu ze Śląskiem dał on odpocząć graczom pierwszej piątki. Dzisiejsze zwycięstwo pozostawia nas dalej w grze o miejsca 9-10 dające pewne utrzymanie w I lidze po zakończeniu rundy zasadniczej. Teraz przed nami dwa bardzo ważne spotkania z gatunku tych „za 4 punkty”. Za tydzień gramy w Lublinie ze Startem a tydzień później we własnej hali zmierzymy się z SKK Siedlce.

 

 

 

Franz Astoria Bydgoszcz – BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski  82:75 (23:23; 23:22; 16:18; 20:12)

 

Franz Astoria: Bierwagen 28, Szyttenholm 13, Laydych 13, Lewandowski 9, Robak 2 oraz Barszczyk 12, Fraś 5

BM Slam Stal: Matczak 18, Szawarski 10, Dymała 8, Dryjański 8, Olejnik 8 oraz Dębski 12, Kałowski 8, Kaczmarczyk 4, Chmielarz 0

Sędziowie: Bartosz Puzoń, Piotr Kustosz, Radosław Szagun

Widzów: 350