Po przerwie świątecznej zawsze przychodzi czas, że trzeba powrócić do swoich codziennych obowiązków. Także koszykarze nie mają lekko i już 2 dni po Nowym Roku, będą musieli zmierzyć się w kolejnym pojedynku na parkietach I ligi. Jeszcze niedawno na łamach naszej strony napisaliśmy praktycznie wszystko o drużynie Astorii, która pozytywnie zaskoczyła swoją postawą w I rundzie i teraz ma spore szanse na to, żeby spokojnie wywalczyć utrzymanie w bieżącym sezonie. Aby tego dokonać, trzeba jak najlepiej wejść w drugą część rozgrywek i rozpocząć ją od kolejnego zwycięstwa.

Naszym rywalem będzie ekipa z Gliwic, która do tej pory plasuje się na 11. pozycji w tabeli i posiada 5 zwycięstw - 8 porażek. Jest to ewidentnie zespół swojego parkietu, który do tej pory wygrał w domu 5 z 8 spotkań, natomiast z wyjazdów nie przywiózł jeszcze kompletu punktów. Na początku sezonu przekonaliśmy się o sile tego beniaminka (przegrana 68:83), ale dzisiejsza "Asta" to już zupełnie inny zespół, który toczy wyrównane pojedynki nawet z najlepszymi. To my wystąpimy więc tutaj w roli faworytów, ale na żaden sposób nie można lekceważyć rywali.

GTK ostatnimi czasy to bardzo niewygodny przeciwnik, który rozkręca się z biegiem czasu. W grudniu gliwiczanie rozegrali 3 bardzo solidne pojedynki z silnymi ekipami. W ostatnim spotkaniu przed świętami pozostawili w pokonanym polu Spójnię Stargard Szczeciński, wygrywając z tą drużyną na samym finiszu 70:68, a game - winnerem równo z końcową syreną popisał się wtedy Paweł Szymański. Wcześniej GTK toczyło wyrównane boje z silną Legią (porażka 58:59) i w Łańcucie z Sokołem (72:82). Te wyniki pokazują, że mimo gorszego bilansu, pokonanie tej drużyny może stanowić dość trudną sztukę do wykonania.

Skład przyjezdnych jest dość wyrównany i nie ma w nim jednego konkretnego lidera, który zawsze brałby ciężar gry na swoje barki. Najlepiej obsadzoną pozycją tej ekipy jest strefa podkoszowa, bo tutaj zazwyczaj na solidnym poziomie grają ex-bydgoszczanie, Wojciech Fraś (średnio 11.9 pkt. i 8.4 zb.) oraz Łukasz Paul (10.7 pkt. i 7.5 zb.). Ich sumowany średni eval 27,9 robi wrażenie i pokazuje gdzie leży największa siła tej drużyny. Dodatkowo na obwodzie najskuteczniej rzucają skrzydłowy Artur Donigiewicz (najlepszy strzelec drużyny, 12.8 pkt.) i rzucający obrońca Paweł Szymański, a akcje dobrze konstruują Norbert Kulon i Tomasz Wróbel.

Mamy nadzieję, że czarno-czerwoni udanie powrócą do gry i ponownie zaprezentują bardzo dobrą obronę. Wtedy będzie nas stać na kolejny dobry wynik w hali Artego Arena, która jest w tym sezonie wyjątkowo przyjazna dla gospodarzy. Liczymy także na to, że kibice zachęceni ostatnimi wynikami drużyny, kolejny raz stawią się na meczu i będą głośno dopingować nasz zespół. Zawodnicy i trenerzy już wielokrotnie podkreślali fakt, że takie wsparcie jest dla nich bardzo ważne.

 

Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 19.00 w hali przy ul. Toruńskiej 57. Bilety w cenie 10 zł normalny i 5 zł ulgowy. Serdecznie zapraszamy!