Nasza ekipa w ostatnich dwóch spotkaniach zaprezentowała nieco słabszy obraz gry. Dość wyraźnie przegraliśmy w Sosnowcu, a tydzień temu w Artego Arenie uznaliśmy wyższość SKK Siedlce (78:88). Największy wpływ miała na to prezentowana przez nas defensywa i wydaje się, że będzie to kluczem do poprawienia jakości naszej gry w kolejnych meczach. Najlepszym rozwiązaniem będzie wprowadzenie już w sobotę, pewnych usprawnień w grze czarno-czerwonych. Najbliższe spotkanie będzie bardzo dobrą okazją do tego, żeby odnieść wreszcie pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie.

Astoria w tym momencie plasuje się na przedostatniej pozycji w I lidze (bilans 2-5). Dla naszych fanów mamy jednak pocieszającą wiadomość. Oprócz nas, taką samą ilość punktów uzbierały do tej pory 3 zespoły, a do 5. lokaty w lidze tracimy zaledwie jedną wygraną. Jest to dopiero wczesny etap rozgrywek, gdzie tabela pomału zaczyna kształtować się pod względem siły i potencjału poszczególnych ekip. Tak ważne jest więc, aby bydgoszczanie już na starcie nie mieli dużej straty do drużyn, z którymi jesteśmy w stanie nawiązywać walkę na parkiecie. Takim przeciwnikiem z pewnością jest GKS Tychy.

Ten przeciwnik to drużyna, która formalnie jest beniaminkiem w gronie I ligowców. Zespół ten w przeszłości grał już wielokrotnie na zapleczu ekstraklasy, ale ma w swoim życiorysie wiele wzlotów i upadków związanych z męską koszykówką. Już pod nową nazwą spółki Tyski Sport S.A., w ciągu trzech sezonów, udało im się ponownie wrócić na drugi poziom rozgrywek w kraju. W poprzednim sezonie po heroicznej walce, GKS pokonał w finale II ligi grupy B GTK Gliwice (stan rywalizacji 2-1). Teraz tyszanie z powodzeniem próbują grać na wyższym poziomie. W tym sezonie wygrali oni 3 z 7 rozegranych spotkań i są na dobrej 8. pozycji w rozgrywkach.

GKS nie ma w swoim składzie bardzo znanych nazwisk na polskich parkietach. Są to głównie zawodnicy, którzy do niedawna reprezentowali tą ekipę w II lidze. Drużyna ta prezentuje jednak bardzo zespołową koszykówkę i w każdym meczu jest w stanie zaskoczyć jakiś inny zawodnik. Tyszanie łącznie stanowią bardzo zgrany kolektyw, o czym przekonała się już w tym sezonie m.in. Legia Warszawa. Jest to bardzo specyficzny zespół i trzeba być tym bardziej dobrze przygotowanym na ten pojedynek. Solidny przedmeczowy scouting będzie tutaj bardzo ważnym czynnikiem, aby uzyskać o rywalach jak najwięcej wiadomości.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że podstawowym zawodnikiem rywali jest Piotr Hałas. Ten gracz ma 27 lat, ale jest to już jego 7 sezon w I lidze. W dotychczasowych siedmiu meczach notował średnio 13.6 punktów. Poza tym trzeba być przygotowanym na dobre występy takich zawodników jak Marceli Dziemba, Tomasz Deja czy Marcin Wróbel. Trener GKS-u Tomasz Jagiełka, boryka się także z wieloma problemami kadrowymi. W ostatnim meczu miał on do swojej dyspozycji tylko 8 zawodników i nie wiadomo kiedy pozostali powrócą do gry. Trzeba mieć się jednak na baczności pod tym względem, gdyż np. obecność mierzącego 208 cm Piotra Konska, nagle może odmienić losy spotkania. Na taki wariant powrotów, również bydgoska drużyna musi być przygotowana.

W naszych szeregach trwa pełna mobilizacja przed sobotnim wyjazdem. Wszyscy koszykarze są głodni wygranej i miejmy nadzieję, że tym razem uda nam się zaspokoić te apetyty. Chociaż nieznaczne wspięcie w tabeli, z pewnością poprawiłoby humory w Astorii przed kolejnymi pojedynkami. Nic bowiem nie buduje pewności siebie w takim samym stopniu, jak odniesione pewne zwycięstwa. Lepiej czuje się już Dorian Szyttenholm, ale o tym czy wybiegnie na parkiet zadecydują trenerzy dopiero w dniu spotkania. Mamy jednak nadzieję, że wesprze on swoich kolegów w sobotni wieczór.

 

Mecz rozpocznie się o godz. 18.00, a o losach naszej drużyny będziemy informować na profilach społecznościowych. Jeśli komuś nie wystarczy relacja tekstowa, to strona www.imprezylive.pl planuje relację na żywo z tego spotkania. Każdy ma więc możliwość kibicowania naszej drużynie przed komputerem.