Przypomnijmy, że na inaugurację nasi koszykarze zmierzyli się z GTK Gliwice. Niestety przez słabą czwartą kwartę musieliśmy przełknąć gorycz porażki i ostatecznie oddać pole gospodarzom tamtego spotkania 83:68. Mimo to nasza ekipa przez trzy pierwsze ćwiartki pokazała się z bardzo dobrej strony, co pozwala bardziej optymistycznie spoglądać w przyszłość naszej drużyny. Teraz przyjdzie nam się zmierzyć z jeszcze bardziej doświadczonym rywalem, dla którego jest to już szósty sezon z rzędu na zapleczu ekstraklasy.
W okresie przedsezonowym trenerem Spójni Stargard Szczeciński został jeszcze niedawny szkoleniowiec "Asty", Białorusin Aleksander Krutikow. To głównie za sprawą jego przyjścia do drużyny Astorii i wprowadzenia nowej myśli taktycznej, udało nam się ze spokojem wywalczyć utrzymanie w stawce I ligi w sezonie 2013/14. Wielokrotnie podkreślaliśmy już ten fakt na łamach naszej strony, a teraz w najbliższy weekend przyjdzie nam się zmierzyć po przeciwnych stronach parkietu.
Spójnia latem dokonała trzech bardzo znaczących o ich dzisiejszej sile transferów. Ekipę wzmocnił doskonale znany w naszym regionie Łukasz Żytko (poprzednio Polski Cukier SIDEn Toruń), ograny na polskich parkietach, ale także w wielu krajach Europy 38 letni Rafał Bigus (Kotwica Kołobrzeg- PLK) oraz Piotr Pluta (Wilki Morskie Szczecin). Dodatkowo w ekipie z poprzedniego zespołu pozostali tak ograni już zawodnicy jak Marcin Stokłosa, Jerzy Koszuta czy Arkadiusz Soczewski.
Nasz najbliższy rywal może poszczycić się średnią wieku drużyny w granicach nawet 29 lat (z wyłączeniem Damiana Litwina), co przy naszej śr. 22 stawia ich w roli zdecydowanych weteranów. Spójnia Stargard Szczeciński na inaugurację zainkasowała dwa punkty do ligowej tabeli w spotkaniu z GKS-em Tychy 60:66. Nasi najbliżsi rywale szalę zwycięstwa przechylili dopiero w końcówce meczu, kiedy to skutecznie wykorzystywali rzuty wolne.
Należy przewidywać, że sobotnie starcie będzie dla czarno-czerwonych kolejną bardzo trudną przeprawą. Trener Gierszewski przez przynajmniej najbliższe dwa miesiące nie będzie miał do swojej dyspozycji Pawła Lewandowskiego, ale klub natychmiastowo sprowadził jako zastępstwo Tomasza Prostaka. Na razie kontrakt został podpisany do końca grudnia br. z możliwością przedłużenia. Mamy nadzieję, że nasz kolejny nowy zawodnik zgra się z kolegami i będzie stanowił spore wzmocnienie drużyny.
Rywale są zespołem zarówno groźnym pod koszem, jak i zza łuku, więc musimy mieć się zdecydowanie na baczności po bronionej stronie boiska. Głównym celem i zarazem kluczem do sukcesu może okazać się ograniczenie strat oraz przewinień notowanych na naszym koncie w ostatnim spotkaniu. Mamy nadzieję, że Astoria dostarczy swoim kibicom kolejnych emocji wywołanych pozytywną postawą. Jeśli liderzy ponownie zagrają na swoim wysokim poziomie, a juniorzy także dorzucą cegiełkę do gry drużyny, to z pewnością możemy liczyć na wyrównane widowisko.
Początek spotkania w sobotę o godz. 17.00. Zachęcamy do śledzenia relacji z tego meczu na naszych profilach społecznościowych (Facebooku i Twitterze).