O tym, że akademicy nie będą się bić o najwyższe lokaty było wiadomo już w momencie awansu drużyny prowadzonej przez Waldemara Mendela do I ligi. Potwierdzeniem tego okazały się wyniki drużyny z Wielkopolski, która na 10 spotkań wygrała zaledwie jedno, pokonując we własnej hali PC SIDEn Toruń. W pozostałych meczach rywale okazali się za silni dla AZS-u, choć trzeba przyznać, że we własnej hali beniaminek stawiał rywalom duży opór.
Słabe rezultaty i ostatnia pozycja w lidze wiąże się głównie z jednym z najniższych budżetów, jakim dysponuje klub z Poznania. Po awansie do I ligi Politechnika dokonała tylko dwóch wzmocnień. Ze Starogardu Gdańskiego przyszedł Adam Metelski a z Pleszewa przyszedł Piotr Gacek. O ile były gracz Polpharmy z miejsca stał się kluczowym graczem beniaminka, o tyle drugi z pozyskanych zawodników stał się tylko uzupełnieniem pierwszego składu.
Sobotnie spotkanie będzie swoistym rewanżem za finały play – off II ligi. Gospodarze grający we własnej hali na pewno będą chcieli przełamać serię 3 kolejnych spotkań bez zwycięstwa. W Poznaniu zdają sobie sprawę, że jesteśmy jedną z niewielu drużyn, które teoretycznie są w zasięgu akademików. Z drugiej jednak strony dla Franz Astorii to także jeden z łatwiejszych rywali. Liczymy, że naszym graczom uda się wrócić z Poznania ze zwycięstwem, które ułatwi nam na walkę o korzystniejszą lokatę po rundzie zasadniczej. Wygrana z AZS-em będzie też dobrym prognostykiem przed zbliżającym się pojedynkiem derbowym „Asty” z toruńskim SIDEnem.
O wyniku tego meczu może zadecydować dyspozycja dnia, a także skuteczność z linii rzutów wolnych, którą oba zespoły mają najniższą w I lidze. Gracze Franz Astorii będą także mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców, którzy wybierają się do stolicy Wielkopolski, aby dopingować czarno – czerwonych. Początek meczu w najbliższą sobotę o godzinie 19:30.