„Asta” w drodze do ostatecznej rozgrywki pokonała Żurawia Gniewino i Księżaka Łowicz, ale za każdym razem potrzebowała trzech spotkań, aby wywalczyć awans do kolejnej rundy. Poznaniacy s kolei najpierw wyeliminowali w ćwierćfinale Korsarza Gdańsk, a w półfinale sensacyjnie pokonali zdecydowanego faworyta, zespół OPEN Florentyny Pleszew. Co ważne akademicy rozprawili się z pleszewianami w dwóch meczach, najpierw wygrywając na parkiecie rywala a następnie pieczętując awans do finału we własnej hali.

Franz Astoria przystąpi do spotkań z AZS-em Politechniką bez Adama Szopińskiego, którego brak na parkiecie będzie na pewno bardzo odczuwalny dla drużyny Jarosława Zawadki. Forma bydgoskiego rozgrywającego rosła z meczu na mecz, jednak w finałowych spotkaniach „Asta” będzie musiała sobie poradzić bez niego, ale gracze z Bydgoszczy chcą wygrać mecze z poznaniakami właśnie dla niego.

Akademicy przyjadą do Bydgoszczy prosto z Warszawy, gdzie drużyna Waldemara Wendela brała udział w Akademickich Mistrzostwach Polski. Politechnika zajęła tam 5. miejsce i do spotkań z Franz Astorią przystąpią praktycznie z marszu. Mimo zmęczenia nasz rywal na pewno nie odpuści i będzie starał się sprawić kolejną niespodziankę wygrywając choć jedno z rozgrywanych w naszej hali spotkań.

Faworyta rozpoczynających się w poniedziałek finałów trudno wskazać. Teoretycznie za Franz Astorią stoi doświadczenie, rutyna i umiejętności. Mimo to goście to zespół, który także potrafi grać w koszykówkę, mający w swoich szeregach graczy mogących przesądzić o losach poszczególnych spotkań jak i nawet całych finałów. Na pewno pewnym handicapem dla „Asty” jest fakt iż w rundzie zasadniczej dwukrotnie pokonaliśmy poznaniaków, ale play-offy rządzą się swoimi prawami. Na pewno osłabieniem dla bydgoszczan będzie brak Adama Szopińskiego, ale goście do pierwszych dwóch spotkań przystąpią zmęczeni grą w AMP.

Finałowa batalia rozpocznie się w poniedziałek w hali przy ul. Waryńskiego 1 o godzinie 20.00. Dzień później obie drużyny ponownie spotkają się w naszej hali także o 20.00. Z racji tego o jaką stawkę gramy nie trzeba chyba specjalnie zapraszać sympatyków koszykówki w naszym mieście. Na pewno nasza drużyna będzie potrzebować wsparcia kibiców, kibiców z całej hali. Wielu z naszych obecnych graczy pamięta jak widownia dopingowała „Astę” na „Królówce” i powtórka z tamtych lat będzie na pewno pomocna w odniesieniu zwycięstw Franz Astorii.

Na koniec przypominamy, że ciągle trwają zapisy na weekendowe mecze, które zostaną rozegrane w Poznaniu. Wszystkie szczegóły można znaleźć >>>tutaj<<<. Chętni będą mogli zapisać się na autokar także podczas dwóch najbliższych spotkań w sklepiku.