O ile o swoim ostatnim starciu poloniści będą chcieli zapomnieć jak najszybciej (wyjazdowa porażka w Rzeszowie), o tyle ich pierwsze spotkanie w sezonie 2024/25 – domowe z SKS-em Fulipmex Starogard Gdański – było naprawdę bardzo udane. Już do przerwy podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca, Davida Torrescusy, zbudowali sobie wyraźną przewagę i nie oddali jej do samego końca.
Owszem, w trzeciej kwarcie goście z Kociewia zdołali straty zniwelować, ale w ostateczności i tak Polonia odniosła pewny triumf nad przeciwnikiem. Z bardzo dobrej strony pokazał się Jayden Coke, który wspólnie z Adrianem Kordalskim jest najlepszym graczem warszawian w tym sezonie. Postać rozgrywającego jest zresztą także wyznacznikiem siły „Czarnych koszul” w obecnych rozgrywkach.
Były zawodnik SKS-u Starogard Gdański jest przecież jednym z najlepszych rozgrywających na zapleczu ekstraklasy ostatnich lat, więc jego dojście do drużyny Polonii wyraźnie podnosi jakość całego zespołu. Próbka jest wprawdzie na razie niewielka, niemniej już po suchych statystykach widać (średnio 18 punktów przy blisko 62-procentowej skuteczności z gry, 6,5 asysty i 4 zbiórki), jak wielką wartością dodaną jest Kordalski dla warszawskiej ekipy.
Ale to oczywiście nie koniec, gdyż zespół tworzą także inni bardzo wartościowi gracze na czele z Przemysławem Kuźkowem, Damianem Cechniakiem, Patrykiem Pełką i Michałem Wojtyńskim, których wspierają młodzieżowcy – Filip Poradzki, Jakub Osiński, Filip Gurtatowski czy też Michał Oleksy. Szczególnie pierwszy z zawodników U-23 pokazał się już z dobrej strony. W Polonii widać też zmianę filozofii gry po tym, gdy objął ją trener Torrescusa.
My za to wypadliśmy ostatnio stosunkowo blado. W meczu walki z GKS-em Tychy nie byliśmy w stanie przechylić szali na swoją stronę. Samo starcie nie porwało, było raczej taktycznymi szachami, które lepiej rozegrał zespół przyjezdny prowadzony przez Tomasza Jagiełkę. Przepracowaliśmy więc sumiennie kolejny tydzień i ze sporymi nadziejami przystąpimy do spotkania z Polonią. Przede wszystkim liczymy na poprawę w dwóch elementach.
Nie da się bowiem ukryć, że nasza skuteczność w rzutach z gry nie wyglądała dobrze zarówno w Łańcucie, jak i przed własną widownią tydzień temu. Również zbiórki to coś, co musi w kolejnych spotkaniach ulec znacznej poprawie, jeśli chcemy rywalizować na dobrym, wysokim poziomie z kolejnymi rywalami. A w środę, wobec tego, że przeciwnicy dysponują pod koszem wysokim i doświadczonym duetem Cechniak-Pełka, nasza dobra gra na deskach będzie szczególnie istotna.
Widać jeszcze wyraźnie, że brakuje nam zgrania, o czym trener Grzegorz Skiba wspominał na pomeczowej konferencji po meczu z tyszanami. Dobra współpraca pomiędzy graczami niskimi a wysokimi nie bierze się z niczego, a najlepiej poszczególne elementy gry w ataku, jak i zrozumienia w obronie doszlifowuje się właśnie w trakcie ligowych spotkań. Bardzo więc liczymy na to, że tym razem będziemy górą.
Na pewno bardzo chcieliśmy, by SISU Arena przez dłuższy czas pozostała niezdobytą twierdzą, ale już w pierwszym spotkaniu trwającego sezonu sztuka ta nam się nie udała. To jednak dopiero początek sezonu, a i rywal, który zawitał do Bydgoszczy przed tygodniem, był z bardzo wysokiej półki. Teraz jednak czas na to, byśmy to my pokazali swoją wyższość nad kolejnym rywalem. Starcie rozpocznie się o godzinie 19:00 w środę. Link do transmisji w serwisie Emocje.TV, to: https://nowe.emocje.tv/ppv/enea-abramczyk-astoria-bydgoszcz---kks-polonia-warszawa,352414.