Koszykarze Astorii odnieśli w sobotę drugi cenny sukces. Po bardzo dobrym meczu udało nam się odnieść przekonywujące zwycięstwo nad Politechniką Poznańską 73:62.

Bydgoszczanie walczyli do upadłego od pierwszej do ostatniej minuty meczu i ostatecznie pokonali GKS Tychy 74:71. Gościom nie pomogła nawet niespodziewana obecność na parkiecie Marcina Dymały.

Koszykarze Astorii po dość wyrównanym pojedynku musieli uznać wyższość SKK Siedlce 64:76. Pod nieobecność Doriana Szyttenholma, kluczowe role pod koszami odgrywali Mateusz Fatz, Tomasz Krzywdziński i Łukasz Frąckiewicz.

Niestety w niedzielny wieczór bydgoska Astoria kolejny raz musiała przełknąć gorycz porażki. Tym razem silniejszą ekipą okazało się Zagłębie Sosnowiec wygrywając 63:73.

Niestety nasza drużyna musi jeszcze poczekać na pierwszy sukces w tym roku. W środę bydgoszczanie przegrali w Pruszkowie ze Zniczem 68:92, a wszystko rozstrzygnęło się już w pierwszej połowie meczu.

Koszykarze Astorii rozegrali w niedzielę bardzo dobre zawody i do ostatnich sekund walczyli o zwycięstwo z faworyzowanym Miastem Szkła. Ostatecznie przez mocno dyskusyjne decyzje sędziowskie, musieliśmy uznać wyższość przyjezdnych w stosunku 71:73.

Pierwszy Zespół Szkół Szkół Prywatnych w Bydgoszczy, który jest jednym z naszych sponsorów, zwrócił się z prośbą o uczestnictwo koszykarzy bydgoskiej Astorii w zajęciach WF-u. Ponieważ w naszym klubie kładziemy duży nacisk na szkolenie młodzieży z dużą przyjemnością pojawiliśmy się w miniony czwartek na zajęciach w szkole Sokrates.