Koszykarze Astorii zagrali w sobotni wieczór w okrojonym składzie i ostatecznie przegrali z PTG Sokołem 51:71. Świetny występ zaliczył jednak Mateusz Fatz, który miał double-double na poziomie 17 punktów i 12 zbiórek.
W sobotni wieczór poznaliśmy ostateczny układ drużyn przed decydującą fazą o utrzymanie. Nasza ekipa starała się walczyć w Łańcucie z silniejszym Sokołem, ale osłabiona brakiem Tomasza Prostaka (narzeka na drobny uraz) i Sebastiana Laydycha (ciągle czeka na powrót do pełnej sprawności), musiała uznać wyższość rywali 51:71. Wyrównana była tylko pierwsza kwarta spotkania w której zanotowaliśmy remis, natomiast później gospodarze skrupulatnie powiększali swoją przewagę i kontrolowali losy meczu. O tym, że Astoria utrzymała jednak 12. pozycję w tabeli i przystąpi do play-out z przewagą parkietu, zadecydowało równie ważne spotkanie w Tychach. Tam miejscowy GKS nie dał szans drużynie SKK i tym samym w I rundzie o utrzymanie zmierzymy się z tym drugim zespołem. Najważniejszy pozostaje jednak fakt, że pierwsze i ewentualnie trzecie spotkanie (gra toczy się do 2 wygranych), zostaną rozegrane w Bydgoszczy.
Powróćmy do sobotniego spotkania bydgoszczan. Początek wyglądał dla nas bardzo dobrze, bo 4 skuteczne akcje z rzędu zaliczył świetnie dysponowany Mateusz Fatz. Astoria prowadziła więc 8:4, a później świetny okres rzutowy miał Piotr Łucka (8 punktów z rzędu), ale także Sokół trafiał dalej od kosza i po pierwszej kwarcie mieliśmy remis.
W drugiej części obie drużyny miały spory problem ze zdobywaniem punktów, ale minimalnie lepsi byli jednak gospodarze. Jeszcze na 3,5 min. przed przerwą PTG Sokół prowadził tylko 23:20, ale później bardzo dobry okres gry miał podkoszowy Maciej Klima, a gospodarze wypracowali trochę wyraźniejszą przewagę. Te straty próbowali jeszcze zniwelować Fatz i Tomasz Krzywdziński, ale i tak Sokół prowadził do szatni 31:24.
Po przerwie ciągle brakowało nam skuteczności z pierwszej kwarty spotkania, a rywale szybko zdobyli 9 punktów i powiększyli przewagę do 16 oczek (40:24). Dobrą zmianę za Pawła Lewandowskiego dał jednak Paweł Robak i to wprowadziło pewne usprawnienie w naszej grze po obu stronach boiska. Ciągle nie byliśmy w stanie zmniejszyć dzielącego nas dystansu, ale za to utrzymaliśmy status quo i przed ostatnią częścią przegrywaliśmy 37:53.
Jako, że przez całe spotkanie trener Przemysław Gierszewski rotował tylko 8 zawodników, to wiadomo było, że efekt zmęczenia musi dać się we znaki w IV kwarcie. Ciężko było więc liczyć, że bydgoszczanie odrobią straty i powalczą o zwycięstwo z faworyzowanym rywalem. Znaczącą rolę w tej kwarcie odgrywali więc nasi Juniorzy, ale radzili sobie całkiem przyzwoicie. Ostatnią część przegraliśmy tylko 4 oczkami, a duet Robak i Fatz zaliczył przez ten okres 10 z 14 punktów drużyny. Ostatecznie PTG Sokół wygrał to spotkanie 71:51.
Na ogromne uznanie zasługuje występ naszego młodego centra. Mateusz Fatz zaliczył tego dnia efektowne double-double na poziomie 17 punktów i 12 zbiórek, a bardzo dobrze spisało się także jego dwóch młodych kolegów. Piotr Łucka miał na koncie 10 punktów (z czego 8 w pierwszej kwarcie), natomiast Paweł Robak ucelował 9 oczek w 20 minut gry. U gospodarzy trójka zawodników była w dwucyfrowej zdobyczy: Maciej Klima (14 punktów z 16 rzutów, 7 zbiórek i 7 przechwytów), Dawid Bręk (13 punktów, 100% z gry) i Tomasz Fortuna (11 punktów, 3/4 za 3).
W prawdzie Astoria przegrała sobotnie spotkanie, ale mecz w Tychach ułożył się po naszej myśli, więc ten dzień możemy zaliczyć do udanych. Przewaga parkietu w fazie play-out może być ogromnym handicapem dla naszej drużyny, więc tym bardziej cieszy fakt, że najważniejsze mecze zostaną rozegrane w Bydgoszczy. Nasi koszykarze muszą jednak wyciągnąć odpowiednie wnioski z ostatnich słabszych występów i zmobilizować się na najważniejsze potyczki, których początek nastąpi już za 2 tygodnie.
Najbliższy mecz nasza drużyna rozegra bowiem 12 kwietnia w Artego Arenie (godz. 19.00), a przeciwnikiem będzie SKK Siedlce. Już dzisiaj serdecznie zapraszamy na to arcyważne spotkanie!
PTG Sokół Łańcut-Astoria Bydgoszcz 71:51 (18:18, 13:6, 22:13, 18:14)
PTG Sokół: Klima 14, Bręk 13 (1x3), Fortuna 11 (3), Pisarczyk 7 (1), Rduch 6 oraz Pławucki 6 (1), Balawender 4, Wrona 4, Buszta 3 (1), Czerwonka 3 (1), Inglot 0, Jeger 0
Astoria: Fatz 17, Łucka 10 (2), Szyttenholm 6, Barszczyk 5, Lewandowski 0 oraz Robak 9, Krzywdziński 4, Kutta 0