Pierwsza kolejka I ligi w sezonie 2015/16 jest już za nami. Na początek przyszło nam się zmierzyć na wyjeździe z bardzo silnym Miastem Szkło Krosno i ostatecznie uznaliśmy wyższość gospodarzy 54:74.

 

 

 

Zapewne mało kto spodziewał się po drużynie Astorii odniesienia sukcesu w tym wyjazdowym spotkaniu. Miasto Szkła to ewidentny pretendent do awansu w bieżącym sezonie i koszykarze tej ekipy w niedzielny wieczór tylko udowodnili ten fakt na parkiecie. Z drugiej strony jest to sport drużynowy w którym niespodzianki zdarzają się bardzo często, więc jadąc do Krosna nie można było skazywać naszych koszykarzy z góry na pożarcie. Ekipa „Asty” wzmocniona przed sezonem 3 graczami wygląda na papierze bardzo obiecująco i to pozwala optymistycznie spoglądać w przyszłość.

Niestety Miasto Szkła kontrolowało losy spotkania od samego początku do końca meczu i pokazało przed swoimi kibicami, że jest bardzo silne. W Krośnie wszyscy wierzą, że to jest właśnie ten sezon, kiedy uda się wywalczyć awans do ekstraklasy. Przy okazji niedzielnej potyczki nadzieja została jeszcze bardziej wlana w serca miejscowych kibiców.

Gospodarze prowadzili już 10:0 po 4 minutach gry i mogliśmy już w tym momencie obawiać się o końcowy rezultat. Ciężko grało nam się pod koszami z przede wszystkim silniejszym fizycznie Jakubem Dłuskim, który do przerwy wykręcił już double-double. Dodatkowo rzutami zza łuku popisywał się Dariusz Oczkowicz (3/6 za 3 w całym meczu), a później wchodzący z ławki Filip Małgorzaciak (3/8). W prawdzwie do końca pierwszej kwarty staraliśmy się grać na zasadzie tzw. „punkt za punkt”, ale jak się okazało ciężko było Astorii zachować na tyle dobrą skuteczność.

Nadeszła kolejna kwarta i od jej połowy nastąpiła kolejna niemoc strzelecka w szeregach „czarno-czerwonych”. W tym czasie gospodarze mieli fragment 13:2 i teraz już wiemy, że to praktycznie ten moment ustawił losy całego spotkania. Do przerwy bydgoszczanie przegrywali 21:42 i ciężko było oczekiwać, że uda się odrobić tak wysoką stratę. Gospodarze byli bowiem tego dnia wyjątkowo skoncentrowani i nie mogliśmy liczyć w tym przypadku na żadną taryfę ulgową.

W drugiej połowie gra zdecydowanie bardziej się wyrównała o czym świadczy chociażby fakt, że minimalnie zapisaliśmy ją na swoją korzyść 33:32. Niestety bydgoszczanie nie byli w stanie odrobić straty na tyle, żeby napisać o włączeniu się w walkę o zwycięstwo. Najniższy deficyt jaki mieliśmy w drugiej połowie to 14 punktów, ale zaraz potem gospodarze włączyli wyższy bieg i starali się niwelować wypracowany wcześniej przez Astorię „run”. Taki przebieg miała głównie cała druga część meczu i gospodarze dowieźli pewne zwycięstwo do końca.

Dla gospodarzy mogła to być z pewnością wymarzona inauguracja rozgrywek. Co możemy napisać na temat bydgoszczan? Z pewnością doszukamy się pozytywnych elementów. Jednym z nich była solidna obrona, ponieważ zatrzymanie Miasta Szkła w domu na 74 punktach to dobry wynik. Gospodarze mają ogromny potencjał na seryjne zdobywanie punktów i z całą pewnością uda im się w tym sezonie kilka razy być blisko granicy 100 punktów, albo nawet ją przekroczyć. W przypadku tego spotkania nie miało to miejsca. Przed Astorią czeka natomiast z całą pewnością jeszcze dużo pracy nad zespołowym atakiem, ponieważ to było tego dnia naszym największym mankamentem. Dzisiaj zapisaliśmy na swoim koncie tylko 40 punktów ze zwykłych akcji, a pozostałe 14 stanowiło szybkie przechodzenie do kontrataku.

Ciężko jest wyróżnić jednego konkretnego zawodnika spośród naszej drużyny. Na pewno w grze Astorii widoczne było jak zwykle nadzwyczajne zaangażowanie i nie można odmówić koszykarzom woli walki. Na początek przyszło nam zagrać z rywalem z najwyższej półki, a pomimo to staraliśmy się grać o jak najkorzystniejszy wynik. Czyniliśmy to nawet gdy losy meczu były już rostrzygnięte. Najlepiej w całej drużynie punktowały jednak nasze nowe nabytki, czyli Piotr Robak (15 punktów, 53.8% z gry), Hubert Mazur (11 punktów z 10 rzutów) i Mikołaj Grod (10 punktów i 7 zbiórek). MVP całego spotkania został nagrodzony Dariusz Oczkowicz (19 punktów i plus/minus +20).

 

Już w najbliższy weekend przyjdzie nam się zmierzyć na wyjeździe ze Zniczem Basket Pruszków i będzie to z pewnością rywal z nieco niższej półki. To przez ten pryzmat będziemy mogli już nieco lepiej ocenić nasze potencjalne możliwości. To spotkanie odbędzie się w sobotę (03.10.) o godz. 19.00.

 

 

Miasto Szkła Krosno – Astoria Bydgoszcz 74:54 (20:8, 22:13, 16:20, 16:13)

Miasto Szkła: Oczkowicz 19 (3x3), Pełka 11, Dłuski 10 (12 zb.), Bręk 8 (1x3, 8 as.), Rduch 7 (1) oraz Małgorzaciak 11 (3), Wyka 6 (7 zb.), Galewski 2, Baran 0 (6 as.)

Astoria: Robak 15 (1), Mazur 11 (5 zb.), Laydych 5, Szyttenholm 4, Lewandowski 2 oraz Grod 9 (1x3, 7 zb.), Fatz 4, Kutta 2 (5 as.), Barszczyk 2, Łucka 0