Po dobrym w naszym wykonaniu meczu z BM Stalą Ostrów Wielkopolski, przychodzi kolejne spore wyzwanie. Tym razem zmierzymy się w Zielonej Górze z Enea Zastalem BC. Zadanie przed nami niełatwe, ale rywale są do pokonania i to nawet u siebie.

Wskazuje na to wyraźnie domowy bilans podopiecznych Olivera Vidina (5-4). Dotychczas w tym sezonie halę CRS-u zdobywały: Grupa Sierleccy Czarni, Trefl, Legia i King, a więc zespoły notowane jednak dużo wyżej niż my. Mimo to mamy spore apetyty na to, że uda się nam powalczyć w Zielonej Górze o dobry wynik, a celem jest oczywiście zwycięstwo.

Przed tygodniem mierzyliśmy się z liderem tabeli i pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie jak równy z równym walczyć z czołowymi ekipami w Energa Basket Lidze. Ostatecznie nie udało nam się wygrać z ostrowianami, którzy w dogrywce pokazali swoją wyższość, wynikającą w dużej mierze z większego doświadczenia. Nie da się jednak ukryć, że byliśmy bardzo bliscy sprawienia olbrzymiej sensacji, bo taką na pewno byłaby porażka „Stalówki”.

Zastal to zespół zbudowany w inny sposób niż Stal, ale któremu doświadczenia także nie brakuje. Sezon życia rozgrywa zwłaszcza Przemysław Żołnierewicz, którego rewelacyjna dyspozycja zaprowadziła do reprezentacji Polski. Na ostatnim zgrupowaniu 27-latek zaprezentował się z bardzo dobrej strony i wielce prawdopodobne, że zagości w kadrze na dłużej. A o jego świetnej formie niech najlepiej świadczy fakt, że od wielu lat pozycje 2-3 są najsilniej obsadzone u Igora Milicicia, a wcześniej u Mike’a Taylora.

Jeśli o zdobycze punktowe chodzi, polski skrzydłowy najmocniej wspierany jest przez Alena Hadzibegovicia. Zresztą wspomniana dwójka sprawiła nam najwięcej problemów w meczu z I rundy, kiedy to w Bydgoszczy przegraliśmy 73:91. Od tamtego czasu w ekipie rywali zmieniło się niewiele, bo zamianę Radosława Trubacza na wypożyczonego od nas Michała Plutę uznać można za kosmetyczną. Za to my przeszliśmy prawdziwą metamorfozę - począwszy od zdecydowanych zmian w składzie po roszadę na ławce trenerskiej.

Widać już, że u Thanasisa Skourtopoulosa bardzo dużo rolę otrzymał Daniel Szymkiewicz i wywiązuje się ze swoich zadań bardzo dobrze - przeciwko Suzuki Arce zdobył 22 punkty, a w meczu ze Stalą uzbierał o jedno „oczko” więcej. Słabiej pod wodzą nowego trenera wygląda z kolei dyspozycja Pauliusa Petrileviciusa, który wcześniej bywał jednym z liderów. Wierzymy zatem, że i Litwin wróci do dobrej gry pod obiema obręczami, bo będzie to dla nas bardzo istotne w najbliższym czasie.

Spotkanie w Zielonej Górze zaplanowano na czwartek 9 marca, a jego początek nastąpi o godzinie 19:00. Transmisję przeprowadzi serwis Emocje.TV.