Bydgoszczanie ewidentnie znajdują się w zwyżkowej formie, ponieważ wygrali 2 ostatnie wyjazdowe mecze z rzędu. W niedzielę w Artego Arenie będą chcieli przedłużyć serię do trzech wygranych i miejmy nadzieję, że uda się to zrealizować.
Enea Astoria wygrała ostatnie dwa wyjazdowe mecze z rzędu, przez co nasze nastroje zdecydowanie uległy poprawie. Widać gołym okiem, że bydgoszczanie prezentują aktualnie najlepszą koszykówkę, jaką przyszło nam do tej pory oglądać, przez co nasze szanse na utrzymanie w gronie I ligowców wzrastają z każdym kolejnym meczem. Chociaż w ostatniej kolejce swoje pojedynki wygrali też nasi bezpośredni rywale, to nie ulega wątpliwości, że jeśli czarno-czerwoni nadal będą spisywać się tak dobrze, to o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy powinniśmy być spokojni. Najważniejsze to utrzymać bieżący poziom gry, który wygląda bardzo dobrze. Enea Astoria w ostatnim czasie gra mądrzejszy i bardziej zespołowy basket, ale co najważniejsze, największej poprawie uległa nasza obrona.
Morale zespołu wzrosły znacznie tym bardziej, że ostatnie mecze wygrywaliśmy w samych końcówkach spotkań. To oznaka, że chociaż podopieczni Jerzego Chudeusza to w większości młodzi zawodnicy, to nie mają oni problemów z zachowaniem zimnej krwi i brania na siebie ciężaru odpowiedzialności w najważniejszych momentach. To bardzo dobry prognostyk, ponieważ koszykówka jest rozumiana jako sport w którym właśnie postawa w decydujących momentach jest jednym z najważniejszych czynników. Pod tym względem trzeba w szczególności oczywiście pochwalić ostatni rewelacyjny występ Patryka Gospodarka i decyzję Pawła Kreffta dotyczącą dystansowego rzutu na zwycięstwo, chociaż jak doskonale wiemy, zwycięstwo w każdym spotkaniu to zawsze zasługa całego zespołu.
Już w najbliższą niedzielę czeka nas jednak kolejny bardzo trudny pojedynek. Rywalem będzie GTK Gliwice, które dysponuje doświadczonymi graczami, przez co ta drużyna utrzymuje przez większość sezonu bardzo równy poziom. W większości jest to oparcie na bardzo twardej defensywie i gliwiczanie właśnie w efektywności obronnej są na 1. miejscu w całej I lidze. Ich mecze zazwyczaj kończą się niskimi wynikami, a GTK przy tego typu przebiegu spotkania czuje się jak „ryba w wodzie”. Ciekawe będzie więc, która drużyna w niedzielny wieczór narzuci swój styl gry. Czy będzie to bardziej szybka gra Enea Astorii, czy dominacja defensywy nad atakiem w wykonaniu gliwiczan.
GTK do tej pory notuje na wyjazdach dość przeciętny bilans 6-6, co oznacza, że jeśli czarno-czerwoni zagrają w pełni swoich możliwości, to jak najbardziej są w stanie pokonać tego niewygodnego przeciwnika. Nawet w pierwszej rundzie grając na wyjeździe, nie byliśmy dużo słabszym zespołem od GTK, a o naszej porażce zadecydowała w znacznej mierze ostatnia kwarta. Teraz właśnie ostatnie kwarty stały się w domeną bydgoszczan, więc podobnego przebiegu spotkania nie powinniśmy się spodziewać.
Co przede wszystkim musi dokonać Enea Astoria, aby pokonać najbliższego rywala i przedłużyć swoją serię zwycięstw do 3 wygranych? To w znacznej mierze dobra obrona najważniejszych graczy przeciwników. GTK dysponuje bardzo wyrównanym składem, ale nie ma co ukrywać, że prym w drużynie Pawła Turkiewicza wiodą Marcin Salomonik (13.3 punktów i 6.2 zbiórki), Paweł Zmarlak (10.3 punktów, 6.2 zbiórki i 2.3 asysty), oraz Kacper Radwański (9.7 punktów). Szczególnie ten ostatni zawodnik był dla nas najtrudniejszy do powstrzymania w I rundzie i ostatecznie zdobył 15 punktów. Najważniejsze dla naszej ekipy to jednak zagrać w taki sam sposób jak ostatnio. Widać, że bydgoszczanie na najważniejszym etapie rozgrywek wskoczyli na odpowiednią ścieżkę zwycięstw i mamy nadzieję, że w niedzielę wieczorem będziemy pisać o jej kontynuacji.
Początek niedzielnego meczu w Artego Arenie o godz. 17:00. Bilety jak zawsze do nabycia przed meczem w kasie hali, lub drogą internetową na portalu www.tickeo.pl. Ceny biletów to 10 zł normalny i 5 zł ulgowy. Zapraszamy!