Już w piątek wieczorem drużyna Astorii, wraz z Jamalex Polonią 1912 Leszno zainaugurują rozgrywki I ligi w sezonie 2016/17. Zapowiada się bardzo ciekawe widowisko, bo beniaminek na papierze prezentuje się nadzwyczaj dobrze.
Kibice koszykówki w naszym mieście, jak i w wielu pozostałych miejscowościach mogą nareszcie odetchnąć z ulgą. Po blisko 5 miesiącach przerwy, koszykarze I ligi powracają bowiem na parkiety, a dodatkowo najbliższy sezon zapowiada się niezwykle interesująco z wielu różnych powodów. Dla nas priorytetem jest jednak śledzenie losów własnej drużyny, więc w dzisiejszej zapowiedzi piątkowego meczu, skupimy się głównie na bydgoskiej Astorii i naszym najbliższym przeciwniku.
O tym jakie zmiany zachodziły w naszej ekipie w trakcie letniej przerwy transferowej oczywiście informowaliśmy na bieżąco, ale warto jest jeszcze raz podsumować cały ten okres w jednym tekście. Dzisiejsza Astoria Bydgoszcz to już jeśli nie całkowicie, to w znacznej mierze zupełnie inny zespół od tego, który widzieliśmy jeszcze w pierwszej połowie bieżącego roku. Ze składu ubyło przecież nie tylko czterech niezwykle istotnych koszykarzy w osobach Piotra Robaka (przeniósł się do Legii Warszawa), Huberta Mazura (GKS Tychy), Mikołaja Groda (Noteć Inowrocław) i Pawła Lewandowskiego (Spójnia Stargard),ale na zapleczu ekstraklasy nie zobaczymy też Karola Kutty czy Piotra Łucki. Nasz zarząd stanął więc przed niezwykle trudnym zadaniem, aby odpowiednio obsadzić wszystkie brakujące pozycje. W głowach ciągle mamy przecież niezwykle udany poprzedni sezon, więc każdy kibic także w nadchodzących rozgrywkach chciałby zobaczyć podobne wyniki.
Niestety przyjdzie nam nieco ostudzić optymizm wywołany rozgrywkami 2015/16, ale nie dlatego, że okres transferowy potoczył się źle. Przeciwnie, bydgoska Astoria idąc śladem doświadczeń ściągnęła do naszego miasta bardzo perspektywicznych graczy z młodego pokolenia, zabezpieczając się dodatkowo umowami podpisanymi na dłuższy okres, aniżeli wyłącznie na jeden sezon. Ma to naszemu klubowi dać pewnego rodzaju gwarancję, że po udanych rozgrywkach dany koszykarz nie opuści naszego klubu, idąc w miejsce gdzie dostanie po prostu lepszą ofertę pod względem finansowym. Nie zmienia to jednak faktu, że podopieczni Konrada Kaźmierczyka będą pewnego rodzaju eksperymentem i ekipą pomieszaną w rutynę i w znacznej mierze młodość.
Po grach sparingowych możemy przewidywać, że podstawowymi graczami naszej ekipy ciągle będą „starzy znajomi” i doskonale znani w Bydgoszczy m.in. Dorian Szyttenholm, Sebastian Laydych czy powracający do nas Mateusz Bierwagen. Najistotniejszymi wzmocnieniami w opiniach wielu specjalistów jest jednak nabycie i postawienie na młodych Patryka Gospodarka i Kacpra Stalickiego. Ta dwójka w przeszłości z powodzeniem prezentowała się dobrze na zapleczu ekstraklasy, obaj są jeszcze w młodym wieku i możemy równocześnie liczyć na to, że wraz ze zwiększeniem ich roli w drużynie, zaliczą oni znaczny progres w stosunku do swoich dotychczasowych karier. Patryk to rozgrywający, który może nie imponuje warunkami fizycznymi, ale ma świetny przegląd pola i nie boi się podejmować szybkich rajdów na kosz, natomiast Kacper to typowy gracz „3&D”, czyli z dobrym rzutem i ponadprzeciętną postawą w obronie.
Teoretycznie nową postacią w ekipie jest jeszcze Filip Czyżnielewski, który przecież pierwsze koszykarskie szlify zbierał w mieście nad Brdą, ale teraz jest zdecydowanie lepiej przygotowany pod względem budowy ciała i nie będzie bał się walki podkoszowej. Dodajmy do tego strzelca Mikołaja Motela i Sebastiana Dąbka w stylu streetballowca i w sumie otrzymujemy mieszankę, której jeszcze w tym klubie nie było. Trudnym zadaniem trenera będzie odpowiednie wykorzystanie potencjału wszystkich graczy i znalezienie dobrze funkcjonujących „line-up’ów”, ale już przed sezonem widzieliśmy objawy bardzo dobrej gry, więc powinno być tylko kwestią czasu, aż gracze zaczną ze sobą w pełni funkcjonować na boisku. Na początku z tym problemem borykać się będą jednak prawdopodobnie wszystkie ekipy w lidze.
Na początek w piątkowy wieczór o godz. 19.30 w Artego Arenie zmierzymy się z beniaminkiem Jamalex Polonią 1912 Leszno i te rozegrane 40 minut już w dużej mierze mogą nam odpowiedzieć na pytanie, jak na prawdę czarno-czerwoni przepracowali okres przedsezonowy. Najbliżsi goście to ekipa niezwykle groźna pod wieloma względami i nie można tego pojedynku traktować jako przymusową wygraną gospodarzy. O to może być niezwykle ciężko, bo leszczy nianie przyjadą do nas z takimi graczami w składzie jak Stępień, Kiwilsza, Trubacz, Milczyński, Sanny, Rostalski, Sirijatowicz czy Koelner, którzy przecież już mają za sobą wiele koszykarskich doświadczeń i jeśli zaskoczą to mogą być niezwykle trudni do zatrzymania na obwodzie. Jeszcze dwa tygodnie temu ten zespół wygrał turniej w Lesznie, pokonując w finale meritum kredyt Pogoń Prudnik, więc to tylko świadczy o tym, że potencjał tej ekipy zawieszony jest wysoko.
Piątkowy mecz zapowiada się więc niesamowicie ciekawie. Z jednej strony dowiemy się jak w pierwszym pojedynku spisze się nasza drużyna z nowymi graczami w składzie, a z drugiej możemy być świadkami niezwykle zaciętego pojedynku młodych koszykarzy. Zarówno Astoria, jak i Polonia mają bowiem w swoich składach wielu graczy młodszego pokolenia, którzy dopiero wkraczają na zawodową ścieżkę i stopniowo będą przejmować na swoje barki los drużyn w których będą występować. Najbliższe starcie wręcz obowiązkowo wypada więc zobaczyć. Czarno-czerwoni równocześnie liczą, że kibice głodni basketu licznie stawią się w hali i głośnym dopingiem pomogą gospodarzom odnieść zwycięstwo na inaugurację!
Początek spotkania już w piątek o godz. 19.30. Bilety będą do nabycia w kasach hali przed meczem w cenie 10 zł normalny i 5 zł ulgowy (młodzież szkolna do 26. roku życia). Będzie oczywiście też możliwość zakupienia karnetów, uprawniających do wejścia na każdy domowy mecz Astorii w sezonie 2016/17, w cenach odpowiednio 150 zł i 75 zł. Zapraszamy!!!