Mocno rozdrażniony Śląsk zrobi wszystko aby odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie 2021/2022. Jak dotąd WKS Śląsk przegrał swoje wszystkie mecze w Energa Basket Lidze, jak na zespół, który ma występować w europejskich pucharach, to zdecydowanie poniżej oczekiwań.

KOLEJNY PUNKT NA NASZEJ MAPIE WYJAZDÓW

Po spotkaniach w Gdyni i Ostrowie Wielkopolskim, podopiecznych Artura Gronka czeka wyjazd na Dolny Śląsk na spotkanie z WKS Śląskiem Wrocław. Do Wrocławia jedziemy z jednym zwycięstwem i jedną porażką, a styl naszej gry zdecydowanie może się podobać. Zawodnicy w obu meczach zostawili serce na parkiecie, a w meczu z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski, zanotowaliśmy run 17-0, po którym przewaga gospodarzy zmalała do pięciu punktów. Ostatecznie to aktualny mistrz Polski cieszył się ze zwycięstwa, lecz ten mecz pokazał, że w naszej drużynie drzemie duży potencjał i jesteśmy głodni zwycięstw na ligowych parkietach.

Po dwóch spotkaniach już teraz możemy otwarcie powiedzieć, że w drużynie nie ma typowego lidera, a największą naszą siłą będzie gra zespołowa. Dotychczas, czterech naszych zawodników kończy spotkania z dorobkiem dziesięciu i więcej punktów, a Alan Herndon jak na zawodnika podkoszowego notuje bardzo dużo asyst - 3,5 na mecz. Liderem naszej strefy podkoszowej jest łotewski center Klavs Cavars, który może zaliczyć do udanych swoje dwa ostatnie spotkania. Stając na przeciw bardzo doświadczonym zawodnikom pokazał się z bardzo dobrej strony i po dwóch spotkaniach jest aktualnie liderem w liczbie zebranych piłek - średnio 11,5 zbiórki na mecz. 

MOCNO ROZDRAŻNIONY ŚLĄSK

Nasi najbliżsi przeciwnicy przegrali dotychczas swoje wszystkie spotkania w Energa Basket Lidze. Podopieczni Petara Mijovicia przegrali z Enea Zastalem BC Zielona Góra, Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski oraz Twardymi Piernikami Toruń. Zdecydowanie ostatnia porażka boli wojskowych najbardziej, bo torunianie wyrwali im zwycięstwo w ostatniej akcji mecz dzięki trafieniu Jamesa Eadsa.

Liderem zespołu prowadzonego przez Petara Mijovicia jest amerykański center Cyril Langevine. 23-letni Amerykanin swój ostatni sezon spędził w Szwecji, a w tym sezonie w trzech spotkaniach w Energa Basket Lidze notuje średnio 13,7 punktu (68% z gry) oraz 7,3 zbiórki na mecz. Drugim najlepszym strzelcem zespołu jest Kodu Justice, dla którego jest to drugi sezon w Polskiej lidze (poprzednio grał w barwach Enei Zastalu BC Zielona Góra). Amerykański rzucający obrońca spędza na boisku średnio 21 minut i notuje 11 punktów na mecz.

Wrocławianie zdecydowanie grają poniżej swoich oczekiwań i w końcu muszą wygrać jakieś spotkanie w Energa Basket Lidze. My, zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby im to uniemożliwić podczas spotkania z nami.

Spotkanie w hali Orbita rozpocznie się o godzinie 19:00, a transmisja będzie dostępna na portalu emocje.tv.