Mając w pamięci ostatnie spotkanie z Enea Zastalem BC Zielona Góra, jechaliśmy tam pełni nadziei na niespodziankę i ewentualne zwycięstwo naszych zawodników. Niestety, ale na własnej skórze przekonaliśmy się o sile drużyny prowadzonej przez Żana Tabaka. W pierwszej kwarcie, wydawać by się mogło, że pomimo agresywnej obrony i skutecznych akcji w ataku zielonogórzan pozostajemy w grze i będziemy walczyć jak równy z równym. Z gry totalnie wyłączony został Paulius Dambrauskas, który od paru spotkań desygnowany został do rozgrywania akcji w ataku. Twarda obrona Marcela Ponitki i Gabriela Lundberga nie pozwoliła naszemu litewskiemu zawodnikowi na pokazanie pełni swoich możliwości, a spotkanie skończył z zaledwie pięcioma punktami. Wyłączenie z gry naszego głównego dowodzącego podcięło nam skrzydła już w połowie drugiej kwarty, gdzie Enea Zastał BC wrzucił drugi bieg i powoli powiększał swoją przewagę. Pomimo, bardzo dobrze dysponowanego tego dnia Grosell'a (19 punktów i 16 zbiórek), nasz dwójka podkoszowych Bogucki - Waterman, stawała na głowie aby odwrócić losy tego spotkania. Niestety, ale trzecia kwarta to już totalna dominacja aktualnych mistrzów Polski. Po przerwie wyszliśmy rozkojarzeni, a Enea Zastal zanotował serię punktową 15:0 i ich zwycięstwo w tym spotkaniu było kwestią paru minut. Nie bez powodu, drużyna Żana Tabaka jest pierwsza w tabeli Energa Basket Ligi oraz radzi sobie coraz lepiej w lidze VTB. Dla nas, to kolejna porażka w tym sezonie, a dalsze marzenia o grze w najlepszej ósemce uciekają z każdą kolejką. 

Następne spotkanie naszych koszykarzy odbędzie się za tydzień, gdzie do hali Arena w Bydgoszczy przyjedzie zespół PGE Spójni Stargard prowadzony przez Marka Łukomskiego.

Enea Zastal BC Zielona Góra 104:76 Enea Astoria Bydgoszcz (24:24 | 22:13 | 26:10 | 32:29)

Enea Zastal BC Zielona Góra - Freimanis 21, Groselle 19, Ponitka 13, Koszarek 11, Put 10, Lundberg 10, Wiliams 10, Richard 6, Berzins 2, Traczyk 2, Porada 0, Klocek 0.

Enea Astoria Bydgoszcz - Sanders 16, Waterman 14, Chyliński 12, Bogucki 10, Nizioł 8, Dambrauskas 5, Nowakowski 4, Gabrić 4, Aleksandrowicz 3, Krasuski 0.