Do drugiego sparingu z Legią Warszawa podchodziliśmy bez Tomislava Gabricia, Jakuba Nizioła i Michała Chylińskiego, którzy doznali drobnych urazów w pierwszym spotkaniu. Po stronie naszych przeciwników nie zagrał Grzegorz Kamiński, który podobnie jak nasi zawodnicy, pauzował z powodu drobnego urazu.

Od początku spotkania widać było, że wczorajsze spotkanie kosztowało wiele sił obydwie ekipy. Obydwie drużyny nie potrafiły znaleźć właściwego rytmu i miały problem ze zdobywaniem punktów, co potwierdził wynik pierwszej kwarty 6:12. W drugiej kwarcie, to Legioniści jako pierwsi znaleźli właściwy rytm i punktowali z szybkiego ataku. Pomimo bardzo częstej rotacji, brakowało nam jakości na trzech pozycjach - rzucającego obrońcy, niskiego skrzydłowego oraz silnego skrzydłowego. Akurat to te pozycje, na których zabrakło trzech wcześniej wymienionych zawodników. Po dwudziestu minutach spotkania Legioniści powiększyli swoją przewagę do dziesięciu punktów.

Następne dwie kwarty to uwydatniająca się przewaga drużyny Wojciecha Kamińskiego i nie byliśmy w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.

Kolejny mecz sparingowy czeka nas w najbliższy weekend, gdzie do Bydgoszczy przyjedzie Anwil Włocławek. Spotkanie będzie zamknięte dla publiczności.

Enea Astoria Bydgoszcz 66:76 Legia Warszawa (6:12 | 20:24 | 12:21 | 28:19)

Enea Astoria Bydgoszcz - Sanders 28, Frąckiewicz 10, Aleksandowicz 9, Nowakowski 9, Krasuski 4, Rajewicz 3, Szyttenholm 2, Loncar 1, Kopycki 0, Ulczyński 0, Sobkowiak 0.

Legia Warszawa - Bibbins 19, Karolak 15, Kulka 11, Linowski 9, Kuźkow 7, Sadowski 6, Konopatzki 5, Wyka 4, Kołakowski 0.