Goście zagrali bez swojego najlepszego gracza, Marcina Kowalewskiego, który podczas jednego z treningów podkręcił kostkę. Brak lidera drużyny prowadzonej przez Rafała Kacprzaka był aż nadto widoczny. „Asta” w 8 minucie prowadziła już 26:7, mimo iż trener Jarosław Zawadka szybko wpuścił zmienników.  Wraz z upływem kolejnych minut przewaga gospodarzy rosła, olsztynianie nie potrafili znaleźć recepty na świetnie dysponowaną drużynę z Bydgoszczy.

Po przerwie Franz Astoria dalej w pełni kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Nie do zatrzymania był Dorian Szyttenholm, grą zespołu świetnie kierował duet Szopiński – Lewandowski. Wobec sporej przewagi punktowej trener gospodarzy dał więcej pograć rezerwowym, z których najlepiej zaprezentował się Wojciech Pagacz. Ostatecznie „Asta” po dobrym spotkaniu pokonała olsztynian 92:62.

Bydgoszczanie już przed tygodniem zapewnili sobie 2. miejsce po rundzie zasadniczej i na rywala w I rundzie play-off muszą poczekać do jutra. Jeśli Korsarz pokona na własnym parkiecie AZS Politechnikę Poznań, to zagramy z zespołem z Gniewina, który ma gorszy bilans bezpośrednich spotkań z olsztyńską drużyną. Jeśli gdańszczanie przegrają jutro, to właśnie z nimi przyjdzie zmierzyć się Franz Astorii w pierwszej fazie finałowych rozgrywek obecnego sezonu.

 

Franz Astoria Bydgoszcz – Inter Parts AZS UWM Olsztyn 92:62 (29:14; 20:15; 25:21; 18:12)

Franz Astoria: Szyttenholm 30, Szopiński 14, Bierwagen 12, Laydych 7(1x3), Lewandowski 6 oraz Pagacz 9, Raczyński 5(1), Gierszewski 3 (1), Barszczyk 2, Andryańczyk 2, Szafranek 2

AZS UWM: Kawek 12, Chojnacki 11 (2x3), Olejko 10, Śpica 4, Rosiński 0 oraz Andrusiewicz 10, Obarek 8, Kułakowski 5 (1), Bacławski 2, Markowski 0