Sobotnie spotkanie w Inowrocławiu, to z pewnością nie był zacięty mecz. Spotkanie od 3 minuty zrobiło się na tyle jednostronne, że ciężko było wyszukiwać sportowej rywalizacji, poza niektórymi momentami, które dostarczały chwilowych emocji i tylko wtedy podnosiły miejscowych do dopingu. Pozostała część, czyli ok. 36-37 minut, to absolutna dominacja gości, którzy wygrywali w każdym, możliwym aspekcie. Bydgoszczanie punktowali z kontrataków, z dystansu, na linii osobistych i prezentowali bardzo dobrą obronę, zarówno na obwodzie, jak i pod koszami. Świetny mecz w naszych barwach rozgrywał Mateusz Fatz, ale do gry przyszła cała pozostała część zespołu i w ten sposób zwycięzca był znany już na początku III kwarty.

Noteć objęła prowadzenie na samym starcie, natychmiastowo prowadząc 9:4. Jednak od tego stanu, wszystko zmieniło się diametralnie. Dobre wejście z ławki miał Dorian Szyttenholm, który pociągnął zespół do ataku i to „Asta” szybko złapała kontrolę nad przebiegiem wydarzeń na boisku. Na różne sposoby punktował Fatz, który robił to pod obręczą, jak i na półdystansie i po pierwszej kwarcie prowadziliśmy 30:19.

Druga część była słaba ofensywnie, ale to Enea Astoria cały czas utrzymywała wysokie prowadzenie. Zadanie utrudniali sędziowie, którzy wydali wiele kontrowersyjnych gwizdków, przez co nasi wysocy musieli martwić się o limit przewinień już przed przerwą. Okazało się jednak, że nawet gdy na parkiecie po naszej stronie pojawiła się wyłącznie niska piątka, to jesteśmy w stanie grać z wyższym składem gospodarzy, jak równy z równym. W ten sposób do szatni prowadziliśmy 43:30.

Po przerwie czarno-czerwoni zadali decydujący cios w całym spotkaniu. Szybki „run” 8:0 powiększył naszą przewagę do ponad 20 punktów, a to skutecznie podcięło skrzydła gospodarzom. Od tego momentu, Noteć nie była już w stanie nawiązać kontaktu. Koszykarze miejscowych popełniali wiele strat i nie mieli pomysłu na grę w ataku, często decydując się na rzuty z dystansu (5/23 w tym aspekcie). Enea Astoria w ten sposób, z każdą minutą tylko powiększała przewagę, która przekroczyła nawet 30 punktów. Ostatecznie wygraliśmy w meczu derbowym 98:61!

Najlepiej w naszej ekipie w sobotę zagrał Mateusz Fatz, który całkowicie zdominował grę pod koszami. Nasz center, miał 19 punktów przy rewelacyjnym 9/9 z gry! Dodatkowo w 100% skuteczność za 2 poszedł także Dorian Szyttenholm z 14 punktami i 7 zbiórkami, Paweł Śpica dołożył 12 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst, a Patryk Gospodarek miał niezwykle efektywne 8 asyst. W ekipie gospodarzy, wyłącznie Łukasz Paul popisał się dwucyfrową zdobyczą punktów (13 punktów, 6 zbiórek i 4 asysty), ale przedwcześnie opuścił boisko przez przekroczenie limitu przewinień.

Następny mecz bydgoszczanie rozegrają w Artego Arenie. W sobotę 10 lutego o godz. 17:00, będziemy podejmować Siarkę Tarnobrzeg. Już dzisiaj zapraszamy na to spotkanie!

 

KSK Noteć Inowrocław - Enea Astoria Bydgoszcz 61:98 (19:30, 11:13, 15:27, 16:28)

Noteć: Paul 13, Żurawski 9, Filipiak 8, Sroczyński 8, Marciniak 6, Adamczewski 5, Małecki 5, Rzosiński 4, Szczepanik 3

Enea Astoria: Fatz 19, Szyttenholm 14, Śpica 12, Aleksandrowicz 11, Bierwagen 10, Korniiets 10, Kondraciuk 7, Gospodarek 6, Frąckiewicz 5, Pochocki 4, Barszczyk 0