Ostatnie wyraźne wygrane „Asty” w Artego Arenie, pozwoliły nam dotrzeć do miejsca, w którym własny parkiet jest naszym ogromnym atutem. Na początku sezonu nie miało większego znaczenia czy Enea Astoria gra u siebie czy na wyjeździe, ale ostatnio pojawiła się w tej kwestii wyraźna różnica. Bydgoszczanie w drugiej rundzie sezonu zasadniczego wygrali dotychczas wszystkie 4 mecze we własnej hali i to średnią różnicą 25,3 punktów! To pokazuje, że podopieczni Grzegorza Skiby zaczęli w zdecydowany sposób wykorzystywać grę na własnym parkiecie i przed własną publicznością. Do pełnej stabilizacji i jeszcze wyższego poziomu będą potrzebne także wygrywane mecze na wyjeździe, a pod tym względem w rundzie rewanżowej wygraliśmy tylko w 1 z 3 spotkań, ale mamy nadzieję, że i ta kwestia niedługo się wyprostuje. Poza tym nie zapominajmy, że bydgoszczanie budowali swój zespół z myślą o awansie do czołowej ósemki I ligi, a skład pozwalał obiektywnie myśleć o pierwszej czwórce. Tymczasem za nami już blisko 3/4 sezonu regularnego, a nasza drużyna plasuje się na pozycji wicelidera, co jest niesamowicie pozytywnym zaskoczeniem!

Do końca sezonu przed nami jeszcze bardzo kręta droga, ale tak dobre wyniki naszej drużyny pozwalają nam się cieszyć tu i teraz. Kto mógł przed sezonem pomyśleć, że na tym etapie będziemy drugim najlepszym zespołem ligi, co też otwiera nam szansę do tego, że nawet ewentualne półfinały w I lidze moglibyśmy rozpoczynać z przewagą własnego parkietu. Biorąc pod uwagę nasze ostatnie wyniki w Artego Arenie będzie to miało ogromne znaczenie, ale póki co trzeba zrobić wszystko, aby tak dobrą lokatę utrzymać. Wielki wpływ na to będzie miał też najbliższy pojedynek z Jamalex Polonią 1912, która jest teraz na czwartym miejscu w tabeli. Jeśli wygramy najbliższy mecz, to oddalimy się od ekipy z Leszna na różnicę 3 wygranych spotkań, a to będzie już bardzo wyraźnym handicapem.

Ekipa z Leszna zdaje sobie z tego sprawę, że na tym etapie rozstrzyga się jak najlepsze rozstawienie przed Play-offami i zrobi wszystko, aby wygrać w Bydgoszczy. Jednak nasi najbliżsi rywale są w ewidentnym dołku i nie spisują się zbyt dobrze na wyjazdach. Jamalex Polonia przegrała 4 z ostatnich 5 rozegranych spotkań, w tym ostatnio na własnym parkiecie z outsiderem I ligi SKK Siedlce. O tym, że siedlczanie potrafią postawić trudne warunki już się przekonaliśmy, co nie zmienia faktu, że porażka Jamalex Polonii to ogromna niespodzianka. Dodatkowo ekipa z Leszna gra w kratkę na wyjazdach (bilans 4-7) więc przed czarno-czerwonymi otwiera się ogromna szansa, aby wykorzystać to na swoją korzyść.

W pierwszym meczu Enea Astoria przegrała w Lesznie 58:72 bo daliśmy się powstrzymać defensywnie grającej Jamalex Polonii, ale miejmy nadzieję, że tym razem zrekompensujemy się po tamtej porażce. Wtedy świetne zawody grał Kamil Chanas, który ze średnimi 17.1 punktów i 3.2 asysty jest jednym z najlepszych graczy w I lidze. Uważać musimy także na Adama Kaczmarzyka czy Mateusza Stawiaka, ale reszta tej drużyny gra ostatnio poniżej oczekiwań. Dodatkowo rywale grają ciągle w osłabieniu bo nadal nie jest wiadomo kiedy Tomasz Ochońko powróci na boisko, a nawet jeśli, to zajmie to jemu trochę czasu aby dojść do optymalnej formy.

Podsumowując, w środę to Enea Astoria będzie faworytem meczu. Z meczu na mecz gramy coraz lepiej w Artego Arenie i miejmy nadzieję, że w środę ponownie zdominujemy zawody swoją twardą defensywą, która ostatnio nie pozwoliła wyjść Czarnym z 60 punktów. Jeśli zagramy szybki basket i nie damy się wciągnąć Jamalex Polonii w jej schematy gry, to powinniśmy zejść z parkietu jako zwycięzcy. Wierzymy, że także kibice licznie stawią się tego dnia na nasz mecz i poniosą Enea Astorię do kolejnego sukcesu!

Początek środowego spotkania, którego sponsorem jest Squash Point o godz. 19:00. Bilety do nabycia przed meczem i na stronie www.tickeo.pl w cenie 10 zł normalny i 5 zł ulgowy (młodzież szkolna do 26. roku życia). Zachęcamy także do śledzenia relacji z meczu na żywo na profilu MultiSportLive na YouTube.