Po małym falstarcie na początku sezonu, Enea Astoria zaczęła odnajdywać swój optymalny system gry. Świadczą o tym oczywiście 2 ostatnie zwycięstwa, ale kto wie czy ważniejszy nie jest dobry obraz naszej gry. Mała dezorientacja, została zastąpiona efektywnym i zespołowym graniem, który przynosi bardzo dobry rezultat. Sam Hubert Mazur w przedmeczowym wywiadzie, przekazał swoje podobne spostrzeżenia. „Asta” ma w swoim składzie bardzo dobrych i doświadczonych koszykarzy, więc kluczowym było uwierzenie we własne możliwości i zbudowanie jedności wewnątrz całej drużyny. Pojedyncze jednostki mogą wiele, ale tylko zespół może wygrywać trudne mecze. I właśnie nasz zespół, po ostatnich powodzeniach, wyraźnie podbudował swoje morale i teraz może być już tylko lepiej.

To co cieszy najbardziej, to wspomniana zespołowa gra Enea Astorii. Żaden koszykarz w tym teamie nie wychodzi przed szereg, ale wpasowuje się w taktykę zespołu, co przynosi największe korzyści dla czarno-czerwonych. Bydgoszczanie starali się w ostatnich meczach znajdować najsłabsze punkty przeciwników i wystarczyły nawet chwilowe fragmenty, aby zyskać wyraźną przewagę. Później dowoziliśmy ją do samego końca, tak jak było to w meczu w Kołobrzegu, czy u nas z Biofarmem. Głęboko wierzymy, że jutro także okażemy się lepsi w zbiórkach i będziemy wyszukiwać te najbardziej odpowiednie dla nas rzuty.

Pozytywny jest fakt, że w szeregi naszej drużyny bardzo dobrze wpasowały się nowe, przedsezonowe nabytki. Marcin Nowakowski jest głównym, dowodzącym ekipy i obecnie raczej najlepszym rozgrywającym całej I ligi. Rozgrywający Enea Astorii notuje średnio 14.8 punktów i 6.4 asysty na mecz i jest wręcz nie do zastąpienia. Do tego wszystkiego Grzegorz Kukiełka już notuje średnio ponad 10 punktów na mecz i świetne 42.9% za 3, a nie zapominajmy, że opuścił prawie cały okres przedsezonowy. W końcu także Jakub Dłuski rozkręca się z meczu na mecz i to jego obecność na parkiecie w Kołobrzegu, a przede wszystkim świetna obrona, poprowadziła całą drużynę do zwycięstwa.

Wbrew pozorom, nie możemy jednak spodziewać się w sobotę lekkiego pojedynku. Pogoń, to ekipa dość nierówna, ale potrafi zaskoczyć swoją postawą. Rywale dotychczas wygrali 2 z 5 spotkań i to tylko i wyłącznie na własnym parkiecie, ale posiadają w swoim składzie graczy, na których trzeba uważać. Liderami tej ekipy są Tomasz Prostak (średnio 16.3 punktów na mecz) oraz Wojciech Pisarczyk (16 punktów i 7.4 zbiórki na mecz). Podstawowym graczem jest też niezwykle doświadczony i bardzo dobry w obronie Marcin Sroka. W rotacji znajdziemy też takich zawodników jak Grzegorz Mordzak, czy nasz stary znajomy Kacper Stalicki. Jak widać, Pogoń na papierze to niezwykle ciekawy i przede wszystkim doświadczony zespół, więc sobotni mecz nie będzie należał do szybkich, łatwych i przyjemnych.

Bydgoszczanie, tak czy inaczej głęboko wierzą w sobotnie zwycięstwo. Tak samo liczą też na obecność swoich kibiców i doping, który poprowadzi ich do kolejnego kompletu punktów oraz awansu w ligowej tabeli. Enea Astoria z meczu na mecz, gra coraz lepiej i nie jest to już ta sama drużyna, co na początku sezonu. Warto więc zagościć do hali Artego Arena i zobaczyć prawdziwe możliwości podopiecznych Grzegorza Skiby.

Początek spotkania o godz. 17:00. Bilety jak zwykle w cenie 10 zł normalny i 5 zł ulgowy do nabycia przed meczem i na stronie www.tickeo.pl. Kibiców, którzy nie będą mogli przybyć na halę, zapraszamy przed komputery, ponieważ relację na żywo przeprowadzi jak zwykle MultiSportLive na Facebooku i swoim kanale YouTube. Zapraszamy!