Już jutro odbędzie się decydujący mecz nr 3 pomiędzy Astorią, a SKK Siedlce. Biorąc pod uwagę wydarzenia z ostatniej soboty, kolejny raz musimy przygotować się na trudną i bardzo emocjonującą przeprawę.

 

 

Astoria w miniony weekend była już bardzo blisko utrzymania. Przypomnijmy, że po dość bezpiecznym zwycięstwie w Bydgoszczy, w rewanżu mecz miał już kompletnie inny przebieg. Żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na znaczny dystans, a prowadzenie w meczu zmieniało się praktycznie co kilka akcji. Kiedy wydawało się, że jeden z zespołów łapie wiatr w żagle i zaczyna przejmować kontrolę nad wydarzeniami na boisku, to natychmiast 2-3 skuteczne akcje rywali, niwelowały wypracowaną przewagę. Bydgoszczanie najbliżej zwycięstwa byli jeszcze na 4.31 min. przed końcem IV kwarty, ale wtedy świetny fragment gry Rafała Sobiło doprowadził do remisu i skończyło się dogrywką. W niej o zwycięstwie siedlczan zadecydowała kluczowa trójka Sulimy na 14 sek. przed końcem. Po tym ciosie nasza drużyna już się niestety nie podniosła i w ten sposób będziemy świadkami rozstrzygającego spotkania.

O obu drużynach wiemy już praktycznie wszystko. Po stronie Astorii z pewnością zagra waleczność, własna hala i kibice, natomiast SKK przewyższa nas doświadczeniem zawodników. Właśnie to ostatnie było kluczowe w sobotnim starciu i teraz musimy zrobić wszystko, aby zapobiec tak wyrównanej i nerwowej końcówce. Z drugiej strony sobotni mecz mógłby się zakończyć zupełnie inaczej gdyby nie problemy z faulami Tomasza Prostaka, Doriana Szyttenholma i Pawła Lewandowskiego. Wszyscy trzej gracze mieli ostatnio dodatni bilans, kiedy drużyna grała z nimi na boisku (kolejno +7, +3 i +8). Niestety Prostak nie zagrał w dogrywce ani minuty, Szyttenholm spędził w niej na parkiecie 3.21 min. (ten czas wygraliśmy 5:4), a Lewandowski zszedł z parkietu na 1.06 min. przed końcem, gdy prowadziliśmy jeszcze 82:80. To wszystko pokazuje z jakim osłabieniem zmagaliśmy się w decydujących momentach i jak ważni są to zawodnicy dla naszej drużyny.

Niestety w kwestii problemów z faulami, nie wszystko zależy wyłącznie od nas, ale także od szczegółowości patrzenia na poszczególne akcje przez arbitrów. Astoria to zespół w większości młodych graczy, którzy przez doświadczenie gry w grupach Juniorskich mają w genach twardą defensywę. Bardzo często daje to pozytywne, jak i negatywne skutki grając takim systemem w I lidze. Musimy na to uważać w decydującym meczu i postarać się zakończyć ten mecz w pełnym składzie. Należy wierzyć, że nie opuści nas także skuteczność rzutowa, która kształtowała się bardzo dobrze ostatnimi czasy. W pierwszym spotkaniu było to 46.7% z gry, a w drugim 42.9%, czyli bardzo solidne osiągnięcia, jak na emocjonującą fazę Play-out. Należy jedynie liczyć, żeby nie uległo to zmianie na ostatni mecz. Będzie to z pewnością trudne, bo ostatnio doświadczyliśmy wyczerpującego boju, a na odpoczynek mamy zaledwie 3 dni.

Wszystko leży w rękach zawodników i zobaczymy jakie wnioski wyciągnęły oba zespoły w ciągu tej krótkiej przerwy. Nie ma co się nastawiać na znaczne zmiany taktyczne, a o wszystkim zapewne zadecyduje dyspozycja dnia. My musimy skupić się na najgroźniejszych w tej serii Rafale Sobiło (40 punktów w dwóch meczach), Kamilu Sulimie (28) i Łukaszu Ratajczaku (28). W spotkaniu w Bydgoszczy najlepiej funkcjonowała u nas obrona graczy obwodowych, a w rewanżu lepsi byliśmy w strefie podkoszowej. Teraz ważne będzie, aby połączyć te dwa elementy w jedną całość, a wtedy korzystny wynik z biegiem czasu powinien się wypracowywać na naszą korzyść.

Nikt w Bydgoszczy nie dopuszcza myśli, że do wywalczenia utrzymania będzie potrzebny udział w II rundzie Play-out. Tam już czeka jak zwykle niewygodny rywal z Poznania, który ze spokojem przygotowuje się na te pojedynki. Te mecze rozpoczną się bardzo szybko, bo już 25 i 26 kwietnia, więc do przygotowania będzie bardzo mało czasu. W najbliższą środę trzeba więc wrzucić piąty bieg i wywalczyć upragnione utrzymanie. Do osiągnięcia tego wyniku, jak zwykle będzie potrzebna nieoceniona obecność kibiców. O pozytywnym efekcie w tej kwestii przekonaliśmy się w pierwszym spotkaniu, a w Siedlcach nasi koszykarze byli wspierani liczną grupą wyjazdowiczów i koszykarze kolejny raz zostawili serce na parkiecie. Jesteśmy przekonani, że tym razem będzie podobnie i wspólnie z zawodnikami będziemy świętować sukces całego klubu.

 

Spotkanie rozpocznie się o godz. 19.00 w Artego Arenie, a bilety będą do nabycia przed meczem w cenie 10 zł normalny i 5 zł ulgowy. Serdecznie zapraszamy!!!