W najbliższą niedzielę koszykarze Astorii zmierzą się w meczu wyjazdowym, a ich rywalem będą rezerwy Rosy Radom. Przez nasze problemy kadrowe, będzie niezwykle ciężko odnieść pierwszy sukces w rundzie rewanżowej.

Ten rok niestety nie rozpoczął się w taki sposób, jaki byśmy sobie tego życzyli. Bydgoszczanie odnieśli dwie porażki z rzędu na własnym parkiecie (z GTK 62:73 i Spójnią 53:71), co spowodowało nasz spadek w ligowej tabeli. Aktualnie zajmujemy 11. lokatę i gdyby dzisiaj zakończył się sezon zasadniczy, to bylibyśmy zmuszeni do gry w trudnej fazie Play-out. O przełamanie w najbliższym czasie może być jednak niezwykle ciężko. W ostatnim spotkaniu Sebastian Laydych doznał złamania kości strzałkowej i będzie zmuszony pauzować przez minimum 4-6 tygodni, a należy podkreślić, że jest to założenie bardzo optymistyczne. Dodatkowo w czwartek szeregi naszego klubu opuścił Marcin Dymała, a z chorobą zmaga się Tomasz Prostak.

Wszyscy trzej wymienieni powyżej gracze, to dotychczas najlepsi strzelcy czarno-czerwonych na parkietach I ligi. Wystarczy podkreślić fakt, że łącznie zdobywali oni średnio 39.4 punktów na mecz, a mamy odpowiedź jak spore jest to osłabienie dla naszego zespołu. O ile do nieobecności Dymały musimy się już przyzwyczaić na dobre (podpisał kontrakt z GKS-em Tychy), to nieobecność pozostałych dwóch zawodników może być dla nas jeszcze większą stratą. W takiej sytuacji zdecydowany ciężar gry spadnie na młodych zawodników, którzy odgrywali już znaczną rolę w ostatnich pojedynkach. Możliwe, że trener Gierszewski będzie zmuszony jednak jeszcze bardziej sięgnąć do głębi składu.

W terminarzu czekają teraz na Astę bardzo trudne starcia. Będziemy musieli przeciwstawić się kolejno Rosie Radom, Miastu Szkła Krosno (dom) i Zniczowi Basket Pruszków (wyjazd). Nie ma co ukrywać, że w każdym przypadku będziemy występować w roli underdoga i jakiekolwiek zwycięstwo byłoby potraktowane jako ogromna niespodzianka. Z drugiej strony czarno-czerwoni nie będą odczuwali na swoich barkach nadzwyczajnej presji, a typowa sportowa złość może doprowadzić ich do walecznej postawy. Ta drużyna udowadniała już w tym sezonie, że potrafi rywalizować z najlepszymi, więc może i tym razem zawodnicy wskrzeszą u siebie resztki sił i postawią się rywalom.

ACK UTH Rosa Radom to rezerwy zespołu, który na co dzień występuje w ekstraklasie. Drużyna z PLK rozegra swoje spotkanie w sobotę w Kutnie, więc bardzo realne jest, że niektórzy koszykarze z zespołu głównego, wybiegną na parkiet w niedzielę przeciwko Astorii. Mowa tutaj przede wszystkim o Danielu Szymkiewiczu i Damianie Jeszke, gdyż na zapleczu ekstraklasy notują oni łącznie średnio 25.9 punktów, a także 7.2 zbiórki. Na dzień dzisiejszy najskuteczniejszym zawodnikiem jest jednak 21-letni Łukasz Bonarek (14.1 pkt. i 6.5 zb.), a wtóruje mu o rok młodszy Jakub Schenk (13.5 pkt. i 5.3 as.). Ekipa z Radomia to młody i jednocześnie bardzo perspektywiczny zespół, który jest groźny szczególnie na własnym parkiecie (bilans 5-2).

Czeka nas niezwykle trudne zadanie, ale wszyscy powinniśmy wierzyć w nasz zespół i ściskać kciuki za jego powodzenie. Wsparcie dla naszych koszykarzy, będzie w najbliższym czasie jeszcze bardziej istotne niż dotychczas. Ekipa straciła dwóch najlepszych koszykarzy, więc można odnosić wrażenie, że nasz sezon startuje na nowo, a to co było dotychczas nie ma już większego znaczenia. Przy naszej wspólnej pomocy Astoria musi złapać ponowny wiatr w żagle i grać o utrzymanie I ligi dla Bydgoszczy. To jest nasz główny cel na zbliżające się trzy miesiące i ta ekipa jest w stanie to osiągnąć. Od dzisiaj musimy się jednak cieszyć z każdego najmniejszego sukcesu.

Niedzielny mecz rozpocznie się godz. 17.00. Zapraszamy do śledzenia nas na portalach społecznościowych (Facebooku i Twitterze).