W sobotę o godz. 18.00 koszykarze Enea Astorii rozegrają już szósty mecz w sezonie. Naszym celem jest w dalszym ciągu zachować dodatni bilans w rozgrywkach (aktualnie 3-2).

 

Po niezwykle emocjonalnym spotkaniu derbowym w którym z karierą zawodnika pożegnał się Sebastian Laydych, a Enea Astoria uzyskała historyczne zwycięstwo (118:61 to 4. najwyższa wygrana w historii klubu w I lidze), czas przejść do dalszego ligowego grania. To będzie trudne, ale trzeba zapomnieć o niedawnych powodzeniach i z walecznym nastawieniem, oraz czystym umysłem skupić się na kolejnych meczach. W nich z pewnością droga do zwycięstw nie będzie już taka łatwa, ale w dalszym ciągu w głównej mierze wszystko zależy od naszej postawy. Trzeba więc kontynuować tak dobrą grę, jaką prezentowaliśmy w derbach, czy wcześniej w Stargardzie.

Pomimo początku sezonu i wcześniejszych zmian w składzie, bydgoszczanie imponują zgraniem jak na tak wczesny etap rozgrywek. Główna oczywiście w tym zasługa trenera Konrada Kaźmierczyka, który wykonał z drużyną dobrą pracę w okresie przedsezonowym, a teraz z meczu na mecz wprowadza odpowiednie usprawnienia taktyczne. Nie bez znaczenia jest też świetna atmosfera i chemia w drużynie, którą da się odczuć przy okazji każdego spotkania. Wspaniała współpraca całej drużyny to główny klucz do sukcesu i to w znacznej mierze doprowadziło nas już do 3 zwycięstw w rozgrywkach. Kto wie, czy dobrych duch w drużynie, nie jest czasami istotniejszy, lub tak samo wartościowy jak czyste umiejętności koszykarskie.

Do Tarnobrzega jedziemy przede wszystkim z myślą prezentowania podobnej postawy co ostatnio. Bydgoszczanie mają wielką motywację do odniesienia zwycięstwa, bo kolejny komplet punktów wywalczony na wyjeździe, usytuowałby nas w bardzo komfortowej sytuacji. Zadanie nie będzie jednak łatwe do wykonania, tak jak mogłoby się wydawać. Siarka Tarnobrzeg to dość nieprzewidywalny przeciwnik, który może zaskoczyć bardzo dobrą postawą.

O różnej formie Siarki świadczą już same wyniki. Tarnobrzeżanie byli w stanie sprawić ogromną sensację w Krakowie wygrywając z R8, czy pokonując ostatnio WKS Śląsk we Wrocławiu różnicą aż 27 punktów. W międzyczasie naszym najbliższym rywalom zdarzały się jednak porażki np. z Sokołem (19 punktami), oraz Jamalex Polonią (36). Ciężko więc jednoznacznie stwierdzić w jakim położeniu aktualnie znajduje się Siarka, a sam mecz z Enea Astorią odpowie z pewnością na kilka istotnych pytań.

Co ciekawe w ekipie Siarki spotkamy w najbliższym meczu dobrego znajomego Filipa Czyżnielewskiego. Nie wiemy jednak czy zobaczymy go w grze, ponieważ Filip ostatnimi czasy leczy kontuzję i nie wystąpił jeszcze w żadnym meczu w obecnym sezonie. Na kogo musimy więc zwrócić uwagę w obronie? Główną siłą Siarki jest trójka graczy, a konkretnie rozgrywający Jakub Stanios (ex rezerwy Rosy), rzucający Jakub Zalewski (wiele sezonów w PLK) i center Piotr Niedźwiedzki (wicemistrz świata U17). Z tym ostatnim jesteśmy w bardzo dobrym „match-upie”, mając pod koszem Frąckiewicza i Fatza, co z miejsca ustawia nas w korzystnej sytuacji. Warto też zaznaczyć, że cała wymieniona trójka, dotychczas generuje aż ok. 70% punktów całej drużyny. Jeśli dodamy do tego asysty, to osiągniemy zapewne wynik pokroju 75-80% jeśli chodzi o wpływ na punktację drużyny.

W sobotę czekają nas bardzo trudne zawody, ale głęboko wierzymy, że także tym razem czarno-czerwoni wyjdą zwycięsko z wyjazdowej potyczki. Możliwy bilans 4-2, oraz na horyzoncie mecz z Pogonią Prudnik (tutaj będziemy faworytem), powinien nastroić nas wyjątkowo optymistycznie na drugą część pierwszej rundy sezonu. O tym czy tak jednak będzie, przekonamy się już w sobotni wieczór.

Początek meczu o godz. 18:00. 

 

Paweł Lorek (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.)