Choć w spotkaniu przegrywaliśmy już różnicą 22. punktów, to w trzeciej kwarcie zdołaliśmy zbliżyć się do gospodarzy na 5 punktów. Po walce musimy uznać wyższość Mistrzów Polski - Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski.

Spotkanie rozpoczęliśmy taką samą piątką jak poprzednie spotkanie z Asseco Arką Gdynia: Dominykas Domarkas, Paul Jorgensen, Kuba Nizioł, Alan Herndon oraz Klavs Cavars. Gospodarze do tego spotkania przystępowali bez kontuzjowanego Jakuba Wojciechowskiego, co oznaczało, że swoje minuty na pozycji numer 5 dostanie Denzel Andersson na zmianę z Damianem Kuligiem.

Spotkanie rzutem za trzy otworzył Dominykas Domarkas. Pierwsza kwarta należała do bardzo wyrównanych, w głównej mierze dzięki bardzo dobrej grze w ataku obydwu zespołów. Po raz kolejny dobrą energię na boisku pokazywał Kuba Nizioł, a Dominykas Domarkas chciał udowodnić, że jego występ przeciwko Asseco Arce Gdynia był wypadkiem przy pracy.

Po niecałych dwóch minutach drugiej kwarty, gospodarze wyszli na siedmiopunktowe prowadzenie, a to w głównej mierze dzięki bardzo dobrej grze Jamesa Florence’a. O wzięcie przerwy na żądanie zmuszony był Artur Gronek. Amerykański rozgrywający gospodarzy nadal dziurawił nasz kosz (6x za 3, razem 24 punkty). W pierwszej połowie zabrakło nam dobrego impulsu od zmienników - a to było naszą bronią w spotkaniu z Asseco Arką Gdynia. Do przerwy popełniliśmy aż 11 strat, spowodowanych to było bardzo dobrą obroną gospodarzy. Pierwszą połowę kończyliśmy z osiemnastopunktową stratą - 24 punkty do przerwy rzucił James Florence (6/7 za 3), a gospodarze w tym elemencie trafiali 10 na 17 rzutów za trzy punkty.

W trzecią kwartę weszliśmy z bardzo dobrą energią i grą w obronie. Wymuszaliśmy na gospodarzach dużo niewymuszonych strat i zmniejszyliśmy straty do 5 punktów. Zarówno w obronie jak i w ataku brylował Klavs Cavars, a Jakub Nizioł wykorzystywał straty „Stalówki” i napędzał szybki atak. W ostatnich dwóch sekundach trzeciej kwarty straciliśmy łącznie 4 punkty - niesportowo faulował Andrzej Pluta i jeden rzut wolny wykorzystał James Florence. Piłkę z boku mieli gospodarze, a celnie za trzy punkty rzucił niesamowity tego dnia - James Florence.

Ostatnia część spotkania to dalsze próby przechylenia szali zwycięstwa na naszą korzyść. Gospodarze za każdym razem dobrze odpowiadali na nasze próby zrywu i nie oddali zwycięstwa do końca spotkania. 

Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 83:73 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz (20:17 | 30:15 | 15:21 | 18:20)

Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Florence 31, Palmer Jr 17, Young 14, Kulig 8, Mantzaris 5, Andersson 3, Wadowski 3, Dreschel 2, Mokros 0.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Domarkas 16, Nizioł 10, Chyliński 9, Herndon 9, Cavars 8, Pluta 8, Jorgensen 7, Zębski 4, Loncar 2, Krasuski 0.