Po przegranej z PGE Spójnią Stargard oddalamy się od miejsca w najlepszej ósemce na koniec sezonu zasadniczego. Najwięcej punktów dla Enea Astorii zdobył Michał Chyliński – 19.

Niesamowity Nick Faust oraz bardzo dobra gra w końcówce Jay Threatt’a zapewniła PGE Spójni zwycięstwo w 24. Kolejce Energa Basket Ligi. Spotkanie, które miało przybliżyć jedną lub drugą ekipę do miejsca w play-off. Mieliśmy ciężki orzech do zgryzienia bo przystępowaliśmy do tego spotkania bez kontuzjowanego Pauliusa Dambrauskasa. W pierwszej kwarcie to podopieczni Marka Łukomskiego narzucili swój styl gry, a Nick Faust i Mateusz Kostrzewski zapewniali swojej drużynie prowadzenie. Podczas jednego z wejść pod kosz, groźnie wyglądającemu upadkowi uległ Michał Aleksandrowicz i niestety nie był w stanie kontynuować meczu. Nas przy życiu trzymali dobrze dysponowani tego dnia Michał Chyliński oraz Tomislav Gabrić (obydwoje po 11 punktów do przerwy). Po zmianie stron rzuciliśmy się do odrabiania strat, a po akcji 2+1 Jakuba Nizioła wyszliśmy na dwupunktowe prowadzenie - 48:46. W ostatniej kwarcie spotkania były momenty abyśmy mogli przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść, lecz bardzo dobrze ostatnie akcje swojego zespołu rozgrywał tego dnia Jay Threatt. W tym spotkaniu zabrakło naszego lidera - Corey'a Sandersa, który od paru spotkań ewidentnie szuka formy sprzed paru tygodni.

Już w sobotę kolejne zmagania Enea Astorii Bydgoszcz w Energa Basket Lidze. Czas na derby z Anwilem Włocławek.

 

Enea Astoria Bydgoszcz 84:88 PGE Spójnia Stargard (18:24 | 21:22 | 20:20 | 25:22)

Enea Astoria Bydgoszcz – Chyliński 19, Bogucki 14, Gabrić 14, Nizioł 13, Nowakowski 8, Sanders 6, Waterman 6, Krasuski 4, Aleksandrowicz 0.

PGE Spójnia Stargard – Faust 26, Threatt 14, Cowels III 14, Kostrzewski 10, Steele 8, Młynarski 7, Gudul 6, Han 3.