Równo rok czasu musieliśmy czekać na zwycięstwo w 2. lidze! Po emocjonującym pojedynku i zaciętej końcówce wygrywamy z SMS PZKosz Władysławowo 87:84.

Od początku spotkania, trener Jakub Kulczyk postanowił postawić na twardą obronę na całym boisku. Podopieczni Mariusza Niedbalskiego potrafili wykorzystywać nasze błędy w obronie i zdobyć punkty z szybkiego ataku. Aż 11 punktów zdobył w pierwszej kwarcie spotkania Jakub Ulczyński, a wynik na tablicy wskazywał 23 do 27.

Bardzo ospale rozpoczęta druga kwarta, w której po 5 minutach obydwa zespoły zdobyły zaledwie 13 punktów. Mieliśmy problem z zastawieniem własnej tablicy i powrotem do obrony. Bardzo dużo niewymuszonych błędów z obydwu stron, a do szatni schodziliśmy z 6 punktową stratą.

W trzeciej kwarcie mieliśmy problem ze zdobywaniem punktów, a po 5 minutach na tablicy wyników było 48 do 63. Słaba skuteczność naszych koszykarzy w rzutach z gry (29%) oraz mało trafionych rzutów trzypunktowych (4/28 - 14%) nie pomagało nam zniwelować straty do SMS PZKosz Władysławowo, która po trzydziestu minutach wynosiła 6 punktów.

Na dwie minuty do końca meczu mieliśmy remis 80:80. 8 punktów z rzędu zdobył Szymon Goszczyński, które zdobył z linii rzutów osobistych. Goście nie wykorzystali swojej szansy aby przechylić wygranej na swoją stronę i możemy cieszyć się z długo oczekiwanego zwycięstwa w II lidze.

Enea Astoria Bydgoszcz 87:84 SMS PZKosz Władysławowo (23:27 | 19:21 | 19:20 | 26:16)

Enea Astoria Bydgoszcz - Ulczyński 23, Goszczyński 14, Sobkowiak 12, Kopycki 8, Wiśniewski 8, Frąckiewicz 6, Bochat 5, Okrutny 5, Kołodziej 4, Estkowski 2, Grochowski 0, Weselski 0.

SMS PZKosz Wladysławowo - Kolasiński 19, Szymański 16, Białachowski 12, Michalski 12, Majewski 8, Gorzelany 8, Wińkowski 4, Kapustka 3, Samiec 2, Bosowicz 0, Kicki 0, Paczkowski 0.