Mecz w Krakowie nie był wspaniałym widowiskiem bo zarówno Enea Astoria, jak i AZS AGH nie imponowały skutecznością rzutową, ale to bydgoszczanie mieli aż 22 zbiórki w ataku i wygrali zdecydowanie 84:64. Na dodatek Dorian Szyttenholm przeskoczył Leszka Prusaka na liście najlepszych strzelców Astorii w historii klubu!

Rzadko się zdarza, aby jakiś zespół grający w seniorską koszykówkę, rzucił w meczu zaledwie 12/33 rzuty wolne i 2/9 za 3, a mimo to wygrał zdecydowanie cały mecz i czyniąc to w hali rywala! Tak było właśnie w przypadku niedzielnego występu Enea Astorii, kiedy pomimo słabej skuteczności na linii osobistych i braku prób rzutowych z obwodu, całkowicie zdominowaliśmy strefę podkoszową i wygraliśmy w Krakowie różnicą 20 punktów. To prawdziwy ewenement, a to za sprawą przede wszystkim świetnych występów Łukasza Frąckiewicza i Doriana Szyttenholma. Popularny „Frącek” robił na parkiecie absolutnie wszystko i oprócz imponującego double-double na 15 punktów i 18 zbiórek (8 w samym ataku!), wykonywał niezwykłą pracę w obronie zatrzymując całkowicie wysokich z Krakowa. Oprócz tego Szyttenholm był prawie bezbłędny w ataku i obronie bo miał 8/10 z gry i 7 zbiórek, a w trakcie jego przebywania na parkiecie Enea Astoria była aż +33 punkty!

Pierwsza połowa była głównie pod dyktando gospodarzy. Koszykarze AZS AGH trafiali z obwodu nawet z trudnych pozycji i szybko przejęli inicjatywę prowadząc nawet 20:10. Od takiego stanu czarno-czerwoni zaczęli jednak grać dużo lepiej w obronie oraz zespołowo w ataku. Dobre wejście z ławki dali Frąckiewicz z Szyttenholmem i „Asta” szybko odrobiła wszystkie straty i wyszła nawet na prowadzenie. Od początku mieliśmy jednak problem z rzutami wolnymi i do przerwy byliśmy pod tym względem tylko 1/10, ale mimo to prowadziliśmy 34:32.

Problemy ze skutecznością rzutów osobistych, a także z obwodu utrzymywały się w naszej drużynie także w drugiej połowie, ale na szczęście oprócz tych elementów, bydgoszczanie zagrali niemal idealnie. Bardzo szybko przechodziliśmy z obrony do ataku, nie siłowaliśmy rzutów z nieprzygotowanych pozycji, a co najważniejsze całkowicie zdominowaliśmy kwestię zbiórki. Enea Astoria w całym meczu miała 22 zbiórki w ataku, co pozwoliło nam na zdobycie aż 19 punktów drugiej szansy. Poza tym, zdobywaliśmy także sporo punktów po przechwytach, a świetnie w akcjach pick&roll i nie tylko spisywał się Frąckiewicz. Nagle rzuty dystansowe całkowicie przestały wpadać gospodarzom i przejęliśmy kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Do samego końca bezpiecznie kontrolowaliśmy wynik i wygraliśmy aż 84:64. Był to zatem bardzo udany rewanż za porażkę z początku sezonu.

Oprócz wspomnianych wcześniej Frąckiewicza i Szyttenholma, dwucyfrowe zdobycze mieli także Grzegorz Kukiełka z 16 punktami i Mikołaj Grod z 12 „oczkami”. Klasycznie swoje zrobił też Marcin Nowakowski z linijką 8 punktów, 7 zbiórek , 6 asyst i 6 przechwytów. Wśród gospodarzy grający z ławki Tomasz Deja i Maciej Koperski złożyli się w sumie na 40 punktów, ale byli tylko 14/35 z gry.

Dzięki zdobyciu przez Doriana Szyttenholma 16 punktów w niedzielnym spotkaniu w Krakowie, nasz wychowanek awansował na 2. miejsce najlepszych strzelców bydgoskiego klubu! Dorian po tym spotkaniu ma na swoim koncie 4137 punktów i tym samym wyprzedził Leszka Prusaka, posiadającego 4122 zdobytych punktów. Gratulujemy „Dosi” tego fantastycznego wyczynu i już oczekujemy przejęcia przez niego liderowania we wskazanym zestawieniu!

Kolejny mecz Enea Astoria rozegra wyjątkowo w najbliższy czwartek. Naszym przeciwnikiem będzie Górnik Trans.eu Wałbrzych, a spotkanie rozpocznie się w Artego Arenie o godz. 19:00. Serdecznie zapraszamy!

 

AZS AGH Kraków - Enea Astoria Bydgoszcz 64:84 (20:16, 12:18, 17:26, 15:24)

AZS AGH: Koperski 21, Deja 19, Czerwonka 9, Podworski 9, Kędel 3, Borówka 2, Mamcarczyk 1, Jakubek 0, Nowacki 0, Wasyl 0, Zych 0

Enea Astoria: Kukiełka 16, Szyttenholm 16, Frąckiewicz 15, Grod 12, Nowakowski 8, Dłuski 7, Śpica 5, Aleksandrowicz 3, Pochocki 2