Kolejne niesamowite emocje do końca i następne efektowne zwycięstwo czarno-czerwonych, tak w skrócie można opisać niedzielne spotkanie w Radomiu. Bydgoszczanie już drugi raz wygrali na wyjeździe z ACK UTH Rosą, tym razem 77:73 i prowadzą w rywalizacji o utrzymanie już 2-0.

 

Jadąc do Radomia zdecydowanie naszym głównym celem było odniesienie przynajmniej jednego zwycięstwa na obcym terenie. ACK UTH Rosa to bardzo groźny przeciwnik, który był zdecydowanym faworytem nadchodzącej serii, więc zapewne każdy w naszych szeregach wynik remisowy po dwóch spotkaniach brałby w ciemno. W sytuacji kiedy w dniu wczorajszym wyszarpaliśmy sobie zwycięstwo w końcowych sekundach, wiedzieliśmy, że przeciwnicy zrobią absolutnie wszystko, aby w niedzielę doprowadzić do remisu. Jeszcze przed decydującą kwartą to gospodarze prowadzili zdecydowanie 60:49, ale czarno-czerwoni kolejny raz udowodnili, że nigdy nie można ich przekreślać w najważniejszych pojedynkach sezonu. Ostatnie 10 minut Enea Astoria wygrała 28:13 i wywiozła z Radomia kolejne bezcenne zwycięstwo!

Pierwsza połowa pokazała, że drugie spotkanie będzie miało zdecydowanie odmienny przebieg od pierwszego. Tym razem to gospodarze wypracowali na starcie wyraźną przewagę 10:2 i wydawało się, że od początku do końca będą kontrolować losy meczu. Bardzo dobrze grał szczególnie Filip Zegzuła, który już do przerwy miał na swoim koncie 19 punktów. Bydgoszczanie z każdą minutą grali jednak coraz lepiej w ataku i tym samym nie pozwalali gospodarzom na znaczące powiększenie przewagi. W naszych barwach drugi bardzo dobry mecz z rzędu grał duet podkoszowych Mateusz Fatz i Łukasz Paul, a Asta po dobrej drugiej kwarcie przegrywała do przerwy tylko 41:49.

Trzecia kwarta stała już głównie pod znakiem defensywy, a w obu zespołach mnożyły się błędy, które nie prowadziły jednak do łatwych punktów po żadnej ze stron. Chociaż Enea Astoria starała się momentami zbliżyć dystansem do rywala, to gospodarze ciągle stawiali twardy opór. Za mały sukces po przerwie można uznać jednak absolutne wyłączenie z atak Filipa Zegzuły, który po zmianie stron zdobył już tylko 3 punkty. To jednak gospodarze prowadzili 60:49 i wydawało się, że bezpiecznie zmierzają do wyrównania stanu rywalizacji.

Czarno-czerwoni nie powiedzieli jednak jeszcze ostatniego słowa! Ostatnia kwarta, a w szczególności druga jej część to już absolutny popis gry podopiecznych Konrada Kaźmierczyka. Liczne wykorzystywanie błędów gospodarzy, walka na tablicach, ale przede wszystkim konsekwentna gra w ataku z każdą minutą zmniejszały nasze straty. Jeszcze na 2.26 minuty przed końcem radomianie prowadzili 72:66, ale wtedy Mateusz Bierwagen pokazał co oznacza być kapitanem całego zespołu. Popularny ‘’Termos’’ najpierw przycelował celną trójkę, potem trafił za 2 i różnica wynosiła jedno posiadanie. Za chwilę dwie skuteczne akcje przeprowadził Patryk Gospodarek, a na 5 sekund przed końcem piłkę MVP sezonu zasadniczego I ligi zabrał Bierwagen i wynik meczu przypieczętował na linii rzutów osobistych. Po prawdziwym natarciu w końcówce meczu, Enea Astoria wygrała już drugi mecz rywalizacji w końcowych sekundach, tym razem 77:73!

Brawa za dwa wyjazdowe zwycięstwa należą się dla całego zespołu! Chociaż w pierwszy spotkaniu rewelacyjne zawody zagrał Mateusza Fatz, to w drugim większość graczy udowodniła, że czarno-czerwoni nie muszą liczyć tylko na świetne indywidualne występy. W naszej drużynie dwucyfrową zdobycz punktową uzyskało aż 5 zawodników, a byli to Mateusz Fatz (double-double 15 punktów i 13 zbiórek), Łukasz Paul (13 punktów i 9 zbiórek), Patryk Gospodarek (14 punktów, 7 zbiórek i 7 asyst, ale także 12 strat), Mateusz Bierwagen (15 punktów i 4 asysty), oraz Paweł Krefft (11 punktów, 3/4 za 2). W ekipie gospodarzy najlepiej ponownie zagrał Filip Zegzuła, który zdobył 22 punkty, ale tylko 3 po przerwie, a dodatkowo miał także 5 asyst, ale też 4 straty.

Enea Astoria w rywalizacji do 3 zwycięstw prowadzi już 2-0 i tylko jedna wygrana dzieli nas od upragnionego wywalczenia utrzymania w I lidze. Następne spotkanie rozegrane zostanie już w Artego Arenie za dwa tygodnie. Trzeci mecz w rywalizacji odbędzie się w niedzielę 23. kwietnia, natomiast ew. 4 mecz w poniedziałek 24. kwietnia. O godzinach rozpoczęcia spotkań poinformujemy już wkrótce.

 

 

ACK UTH Rosa Radom - Enea Astoria Bydgoszcz 73:77 (29:17, 20:24, 11:8, 13:28)

ACK UTH Rosa: Zegzuła 22, Stanios 12, Obarek 10, Bojanowski 9, Szymański 7, Sobuta 6, Sadło 5, Parszewski 2, Szczypiński 0, Gos 0

Enea Astoria: Fatz 15 (13 zb.), Bierwagen 15, Gospodarek 14 (7 as., 12 str.), Paul 13 (9 zb.), Krefft 11, Barszczyk 3, Dąbek 3, Czyżnielewski 2, Szyttenholm 1, Laydych 0, Motel 0

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 2-0 dla Enea Astorii Bydgoszcz