Rozgrywki I ligi nie zwalniają tempa, podobnie jak Enea Astoria i już w środę rozegramy kolejny, niezwykle istotny mecz w kontekście walki o Play-offy. W Pruszkowie zmierzymy się z Elektrobud-Investment Zniczem Basket, który legitymuje się identycznym bilansem 14 zwycięstw i 14 porażek.

Morale naszego zespołu, nie znajdowały się jeszcze w tym sezonie na tak wysokim poziomie, jak ma to miejsce obecnie. Enea Astoria w ostatnich 10 meczach notuje niesamowity bilans 8-2 i tylko liderująca lidze Spójnia Stargard może pochwalić się w tym czasie lepszym rezultatem bo wynikiem 9 zwycięstw w 10 spotkaniach. Jeszcze większej wartości tak dobremu wynikowi, dodaje oczywiście fakt, że w dwóch ostatnich meczach bydgoszczanie wygrywali z wyżej rozstawionymi przeciwnikami, którzy mają już zapewniony bezpieczny udział w Play-offach. Nasza ekipa, w dalszym ciągu musi walczyć o czołową ósemkę i w tym kontekście najbliższy mecz będzie jednym, z najważniejszych pojedynków w tym sezonie.

Znicz Basket ma aktualnie taki sam bilans, co Enea Astoria. To bydgoszczanie są jednak na fali wznoszącej. Rywale zaś mieli przede wszystkim bardzo dobrą, pierwszą połowę sezonu. Możemy więc wykorzystać ten fakt na swoją korzyść bo to my wygraliśmy ostatnie 3 mecze z rzędu, a Znicz dopiero co w bolesny sposób przegrał po dogrywce we Wrocławiu ze Śląskiem (81:82). W naszej sytuacji, ciężko będzie jednak uzyskać lepszy wynik w dwumeczu bo to przeciwnicy wygrali w Artego Arenie różnicą 7 punktów, ale już samo zwycięstwo byłoby dla nas prawie podbitą przepustką do Play-offów.

Patrząc na aktualną dyspozycję obu drużyn, to Enea Astoria ma także więcej przewag, w tym dość wyrównanym match-upie. W świetnej dyspozycji ostatnimi czasy jest Mateusz Fatz, a Paweł Śpica, odzyskuje swoją skuteczność na najważniejsze momenty meczu. Ponadto swoją najlepszą koszykówkę w sezonie gra także Patryk Gospodarek, a w ostatnim meczu nie widać było, aby Michałowi Aleksandrowiczowi doskwierała już kontuzja. Przy takim układzie i w połączeniu z zespołową koszykówką, jaką ostatnio prezentujemy (kolejno 18,27 i 22 asyst), mamy ogromne szanse na kolejny sukces.

Oczywiście to Znicz Basket będzie miał atut własnego parkietu, na którym wygrał w tym sezonie 8 z 14 spotkań. Jeśli jednak umiejętnie ograniczymy możliwości ofensywne Tomasza Madziara (13.5 punktów), Mateusza Jarmakowicza (12.5 punktów i 4.5 zbiórki), oraz Damiana Cechniaka (11. 7 punktów na 61.7% z gry i 8.5 zbiórki) to już będzie połowa sukcesu. Przede wszystkim rywale to po prostu solidny lecz nie elitarny zespół w wielu elementach, który pod presją jest w stanie popełniać wiele błędów.

Jeśli czarno-czerwoni zagrają zespołowo i skoncentrowani przez pełne 40 minut, to wywiozą zwycięstwo z Pruszkowa. Musimy jednak mieć się na baczności bo nawet krótkie momenty przestojów, mogą nam bardzo zaszkodzić. Gospodarze z pewnością będą czyhać na różnego rodzaju okazje bo na tym opiera się ich koszykówka. Stawka meczu jest ogromna, ale mamy nadzieję, że presja wyniku w tym przypadku, zadziała demotywująco na Znicz i to nasza ekipa wywiezie komplet punktów z Pruszkowa. Wszyscy w Bydgoszczy trzymamy mocno kciuki za czarno-czerwonych!

Początek środowego meczu o godz. 20:00.